Goździki w nutach zawsze mnie przerażają, zwiastują okropne śmierdziele, z takich co nie mogę chwili wytrzymać. A tu nic nie czuć na szczęście
Zapach przypomina mi trochę Applewood Orchard z YC. Na sucho wytrawny zapach skórek z jabłek(taki winny) i drewna. W Orchard był problem, po zapaleniu drewno zabijało ładne nuty i zostawał męski śmierdziel zabijający mnie. Tu nie widać żeby drewno cedrowe przeważało.
Dlatego Kentucky mnie pozytywnie zaskoczył. Świetny zapach pozbawiony słodyczy owoców, za to jest zapach skórek jabłek i liści. Przywodzi na myśl skład jabłek z drewnianymi skrzynkami albo taki jesienny sad.