1 | 50% - 1 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
3 | 0% - 0 | |||||
4 | 50% - 1 | |||||
5 | 0% - 0 | |||||
|
Miłościwie nam panująca
Wiosna w pełnym rozkwicie, kuszący kwiat dojrzałej piwonii kusi słodkimi nutami.
My Serenity Collection
Offline
tea light
Dla mnie to sam kokos, masakra...
Offline
Miłościwie nam panująca
Już sama nie wiem co o nim myśleć, na sucho jest inny a w paleniu wychodzi z niego po jakimś czasie kokos (bardzo delikatny kokosik) i chciałam dodać, że nie trzymałam go z jakimś kokosowym woskiem
Nie wiem czy tak pachną piwonię ale w wosku zapach jest bardzo ładny, taki słodki. Pomyślę nad świece, moc słoja średnia i obawiam się trochę różnicy między zapachem wosku a świecy
Offline
sampler
Już wydawało mi się, że Yankee Candle po "Wedding day" nie może zrobić większego śmierdziela. Pomyliłam się, co prawda aż tak wielka tragedia to nie jest, ale goni ją w piętkę.
Skwaśniałe zepsute kwiatowe perfumy. Bez tego podbicia piżma i perfum, myślę, że ten zapach mógłby być ciekawy i się obronić. Ale tak jest koszmar. Migrena gwarantowana.
Taki zapach powinien być świeży i lekki. A jest ciężki, pudrowy, osaczający. Coś dla naprawdę specyficznych amatorów. U mnie u nikogo nie znalazł poklasku.
Offline