1 | 0% - 0 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
3 | 33% - 1 | |||||
4 | 33% - 1 | |||||
5 | 33% - 1 | |||||
|
Miłościwie nam panująca
Daleka podróż do kraju tajemnych piasków. Wyraźne połączenie egzotycznych kwiatów oraz mieszanki aromatycznych przypraw bliskiego wschodu. Odkryj tajemnice zapachu.
(Sparkling Brgamot, Lavender, Golden Amber, Rosmary, Black Oakmoss)
NEW 2016
Ostatnio edytowany przez Carmell (2016-02-06 18:33:40)
Offline
VIP
Zapach ma coś wspólnego z November Rain YC, bardzo podobny, tylko bardziej perfumowany,cieplejszy, bardzo intensywny, ja nie czuję kwiatów, czuję słodkie"mydliny", interesujący, żadnych przypraw nie czuję ( nie ma tutaj ostrych nut). Zapach w typie zapachów męskich, ale bez drażniącej, narzucającej się nuty wody toaletowej, chociaż, gdzieś w oddali czuć delikatnie męską wodę...
Offline
Miłościwie nam panująca
Mam wrażenie, że znam już ten zapach, chyba coś podobnego było w kolekcji męskiej.
Podobnie jak Mia be wyczuwam tutaj trochę mydlin, ogólnie przetacza się męska nuta. Jednak gdy przeczytałam pierwszy raz opis miałam nadzieję na coś orientalnego.
Zapach zupełnie nie w moim typie, na sucho jest przyjemny, topiłam wosk.
Offline
sampler
Przyjemny, męski zapach, jednak dla mnie dość płytki, taki dość lekki bez głębi, którą lubię w męskich nutach. Na pewno jednak znajdzie swoich zwolenników, gdyż jest bezpieczny, nie drażni ani nie gryzie w nos.
Offline
sampler
Nie wiem nawet jak zacząć. Jestem tak zachwycona i tak zadurzona w tej propozycji, że brakuje mi słów, aby wyrazić moje uznanie. Na 300% muszę mieć z tego świecę.
Po pierwsze Mystic Sands przypominają mi trochę Black Sands i Secrets KC, odnajduję w nim również odniesienia z Midsummer Night YC.
Zapach bardzo męski. Dla niektórych tym samym wszystko jasne, dlaczego jestem nim oczarowana.
Moc jest przyzwoita, może podchodzić pod killer.
Przeważnie jak nazwa sugeruje tajemniczość, to ja w świecy jej nie odnajduję, zapachy są do bólu oczywiste. Tutaj tak nie jest. Nuty zawarte w tym wosku mnie intrygują, ciekawią, szarpią za nerwy, chcę wiedzieć co w nim jest i ciągle wącham, i jeszcze raz i jeszcze.
Powiem szczerze, producent obiecuje tutaj egzotyczne owoce i arabskie przyprawy. Mój nos wie swoje, i czuję tu piżmo, cytrusy, drzewo sandałowe i czarny pieprz. To wszystko podbite ładnie rozgrzanym piaskiem. Jest to zapach mocny, ale nie surowy. Nie dominuje. Ładnie wtapia się w powietrze, i powoduje miłe uczucie motyli w brzuchu.
Podsumowując: Dla mnie Mystic Sands to takie bardzo dobre męskie perfumy, subtelnie erotyczne, mocno seksowne.
Offline