1 | 13% - 3 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
3 | 27% - 6 | |||||
4 | 13% - 3 | |||||
5 | 45% - 10 | |||||
|
Kupiłam go w ciemno (Jar 104g), bo tak jak aneczka4500 zasugerowałam się etykietką... nie zawiodłam się! Zapach ciężki do opisania, dla mnie to puder z nutką delikatnych, kwiatowych perfum... niektórym może wydawać się trochę duszący. Mimo wszystko polecam spróbować, wytwarza przyjemną, miłosną atmosferę
Offline
VIP
Jak dla mnie śliczny perfumeryjny zapach, taki otulający, w stylu Cozy czy Whiskers, niby zimowy ale moim zdaniem uniwersalny. Wyraźnie czuć pudrowe nuty, moim zdaniem dla niektórych może być duszący, dla mnie jest super. Chcę duży słój
Offline
VIP
Według mnie to bliźniak sweterka. Bardzo perfumeryjny i mocny, w ogóle nie czuć lasu. Mi bardzo odpowiada:)
Offline
VIP
Mój ulubiony zapach, mam duży słój i duży tumbler, cieszę się, że będzie zapachem miesiąca, zaopatrzę się w dwa słoje, zgadzam się, bliźniak Cozy. Dla mnie to śnieg, puszysty, oglądany z okna. Kiedy stoję na boso, po porannym prysznicu, delikatnie spryskana ulubionymi perfumami, w zarzuconym kardiganie kaszmirowym, policzki rozgrzane od ciepła kominka, w rękach biały kubek z parującą kawą, patrzę, co się dzieje za oknem - puszysty śnieg "przygniótł" wszystkie świerki, puch, wszystko w białym puchu....zapach ideał Cozy też uwielbiam:)
Offline
VIP
Brat rodzony cozy sweater;)
Idealny na jesienne czy zimowe wieczory kiedy potrzebujemy kubka z gorącym kakao i koca - teraz dla mnie nieznośny;P
Pudrowo słodki zapach - trochę killerowaty ale na otwarte powierzchnie będzie perfekcyjny;)
Offline
VIP
piękny piękny piękny! zgadzam się ze stwierdzeniem, że jest bratem sweterka. intensywność wosku idealna.
Offline
A mi się nie spodobał...Lubię zapachy "śniegowe", kocham Winter Wonderland, Sparkling Snow, Season of Peace też, choć jest już troszkę gorszy....Ale Snow in Love jest strasznie duszący, poza tym dla mnie w ogóle nie jest świeży...Pachnie jak w publicznej toalecie, którą ktoś wyszorował tanimi środkami odkażającymi - czyli jest czysto, ale za to śmierdzi chemią ;/
Offline
wosk
Chyba jako jedyna osoba czuję w zapachu zmrożone drewno Przyjemny i otulający ale trochę męczący i za mocny w wosku. W świecy jest idealny moim zdaniem.
edit
Okazało się, że to jeden z lepszych zapachów perfumowanych i musiałam zrobić sobie zapas
Z Cozy Sweater i Sea Coral ma wspólną nutę - chyba cedr, ale to zupełnie inne zapachy.
Ostatnio edytowany przez Sunako (2015-01-11 09:22:45)
Offline
sampler
Pachnie bardzo perfumowo - podobnie jak jedna z osób powyżej czuję w nim zapach perfum, których dawno temu sama używałam lub ktoś w moim otoczeniu, bo od razu skojarzył mi się z czasami liceum. Nie odbieram go jako pudrowy - dla mnie jest bardziej słodko - kwaśny, jak lekko zmrożony sok z wiśni.
Moc wosku ogromna - przez to jest trochę drażniący i męczący, pewnie we świecy byłby bardziej delikatny, ale nie zamierzam tego sprawdzać, bo aż tak mnie nie zachwycił.
Offline
sampler
Jest w moim top 3, słodki, otulający, romantyczny zapach. Nie jest nachalny i nie wywołuje bólu głowy, nawet mój chłop go pokochał całym nosem Może się palić cały dzień i nie mam go dość.
Offline
sampler
Okropny śmierdziel. Dusi. A mocny jest. Zgasiłam po 5 minutach, bo myślałam, że puszczę pawia.
Offline
sampler
Mnie zaczarował. Wosk, z tej grupy zapachów, które nazywam perfumowanymi. Bo gdyby zamknąć zapach danej tarty we flakonie, to równie dobrze, mogłabym go tak wykorzystać. Czytałam wiele recenzji na jego temat, ja w nim nie czuję nic zimowego, iglastego, światecznego. Zapach dla mnie stricte glamour. Bardzo słodki, zwiewny, romantyczny, kobiecy. Żaden mężczyzna się przy nim nie odnajdzie. Zapach roznosi się po całym domu w kilka chwil.
Dominują nuty pudrowe.
Offline
sampler
Perfumowany i mocny, na pewno nie jest dla mnie nieprzyjemny. Fajnie zapalić, gdy za oknem pada śnieg lub chcemy sobie zafundować perfumeryjne, ale nie w złym stylu otulenie mieszkania zapachem. Wybitnie na zimę, ale absolutnie nie do odpalenia podczas świątecznych wizyt, bo nie każdemu się spodoba i może zmęczyć.
Offline
tea light
Moja pierwsza świeca YC Mam do tego zapachu duzy sentyment. Razem z Icicles moje must have na zimowe wieczory, ale nie polecam brania go w ciemno, bo jest dosyć specyficzny. Nikt kogo znam nie powiedział o nim, że ładny, moze być, nie jest zły. Słyszę tylko dwie skrajne opinie: piękny/śliczny i okropny/śmierdziel.
Offline