Pierwsze skojarzenie - kwiaciarnia, szklarnia. Intensywny, dość duszny, wilgotny zapach. Czuć liście, parę wodną, palmiarnię, zielone liście. Zapach idealnie odwzorowuje swoją nazwę. Nie dla mnie.

Zapach miałam: w wosku.

Zapach bardzo w moim stylu, uwielbiam zapachy "krzaczasto-trawiaste", kojarzące się z ogrodem na wsi, łąką, trawą a nie wymuskanymi kwiatami z kwiaciarni.
Tutaj czuć zieleń, ale taką zieleń ze szklarni, czuję jakieś zioła w doniczkach, jakieś kwiaty, trochę wody, jest to zapach ciepły,"duszny", parny, jak szklarnia pełna przeróżnych, tajemniczych roślinek. Do tego przepiękna etykieta na słoju, cieszę się, że upolowałam dużą świecę Zapach nawet w formie świecy jest bardzo intensywny.

Zapach idealny na wiosnę, zielony, świeży o nutach bardziej skomplikowanych niż odtworzenie samej trawy, które też jest nie lada sztuką. Tu mamy jeszcze pewną dozę wilgotności zapachu, co potęguje wrażenie soczystej zieloności roślin, wrażenie wejścia do wilgotnej przydomowej szklarni w której mieszają się różne gatunki roślin. Moc w słoju przeciętna.