Przy wąchaniu na sucho myślałam, że będzie słodko-mdląco-męczący, ale zaskoczył mnie bardzo pozytywnie!
Pachnie taką bardzo słodką miętową landrynką, ale podczas palenia jest lekki i świeży, w ogóle nie męczy.
Polecam!

dla mnie to mięta z cukrem, z tym, że mięta jest naprawdę mocna i odświeżająca, szczególnie na sucho, jednak przy paleniu pojawia się ta słodycz, której ja nie lubię ale zapach nie jest zły

Paliłam 1/4 tealighta w kominku na 25m^2. Nie jest mocarzem, pachniał standardowo ok. 3 godzin, nie utrzymuje się zbyt długo po paleniu, praktycznie zostaje tylko odrobina tego cukru... Tak czy inaczej moim zdaniem zapach 100 razy lepszy od Peppermint Kiss, bo nie ma w nim tyle "cukru" co w tamtym. Podczas palenia "wychodzi" z niego trochę słodyczy, ale nie jest to tak nachalne i mdłe jak w PKiss. Uważam, że zapach ten nadaje się do palenia przez cały rok, dobrze wyważona proporcja mięty do cukru sprawia, że jest orzeźwiający, nie mdlący. Daję notę 4/5.
Prawdopodobnie kupię ponownie

Prze-cu-dow-ny! Idealnie wyważony zapach słodyczy i mięty, laseczek jak na obrazku, landrynek miętowych! Mocno słodki, lukrowany ale też z powiewem mięty. Coś pięknego