Radosna mieszanka przypraw: imbiru, goździków, brązowego cukru, cynamonu i gałki muszkatołowej.

Zapach jest ładny ,ale za duzo w nim imbiru.Myślałam, że imbir bedzie brdziej gdzieś w tle, jako dopełnienie innych nut, ale  właśnie on jest na pierwszym planie i jest najbardziej wyczuwalny.Zapach jest ładny, ale nie do końca mój;)Jeśli chodzi o intensywność, to zapach świecy wypełnia cały pokój:)

zgadzam się - imbir, gałka, cynamon - na miejscu. jak zapaliłam (a był to tealight), myślałam że padnę z zaczadzenia ;p mnie akurat te przyprawowe, korzenne zapachy drażnią, więc się jakoś za bardzo nie polubiliśmy. bardzo pachniało pierniczkami i cały wieczór myślałam, co by tu złasować... killer.

MASAKRA! Duszący,mdlący,tragiczny...

Wystarczy niewiele wosku, a zapach i tak powala intensywnością :)
Z całej mieszanki na sucho i podczas palenia czuć imbir, później gałkę, a troszeczkę dalej cynamon. Naklejka troszeczkę mnie zmyliła myślałam, że jest to zapach imbirowych pierniczków, a tu jednak mamy mieszankę przypraw.

Dla mnie dość przyjemne połączenie ciastek korzennych z imbirem. Szału nie ma ale na pewno lepszy od skwaśniałego Kringle Cookie :p Dodałam do niego odrobinę Hot Chocolate i dostałam ciastko z czekoladą ;) Moc raczej średnia: 2-3 godzinki i było po wszystkim (paliłam ok. 1/4 wosku na 25m^2).

Fajniutki- słodki, przyprawowo- cytrynowy. Takie pierniczki z nutą olejku cytrynowego :D Nawet teraz pali mi się w kominku

Oooo tak, ten zapach jest baaardzo intensywny i nawet w małym daylighcie (palonym tradycyjnie) dawał czadu.
Ogólnie jest to zapach słodziutkich pierniczków z lekko cytrynową nutką, przyjemniaczek :)