...
Opis producenta: Kubek ciepłego, parującego, gęstego kakao z nutką mięty pieprzowej, ogrzewa ciało i umysł. Nie do odparcia!
[Niedostępny w Polsce]
A ja mam wersję "normalną" YC z inną nalepką - i mówiąc krótko, nie urywa. Pachnie kakaem dość słabym, bez nuty mięty. Ach, dla uściślenia mam wosk, nie świecę :)
Ze słodkości z miętą na 100% polecam North Pole i Peppermint Bark ;)
peppermint bark fajniejszy :)
ale tego wzielam no bo czekolada ;)
fajny jest tez white chocolate mint
North Pole też fajowy :)
chyba wszystkie 3 mam jeszcze w woskach :)
maja_02 napisał:
peppermint bark fajniejszy :)
ale tego wzielam no bo czekolada ;)
fajny jest tez white chocolate mint
North Pole też fajowy :)
chyba wszystkie 3 mam jeszcze w woskach :)
A dla mnie White Chocolate Mint był niewypałem totalnym:( Nic nie czułam, ulepek...
A mnie się podoba. Miętę słabo czuć, ale za to jest gorzkie kakao, którego zapach bardzo lubię. Nie jest to ulepek w stylu Chocolate Bunnies,
tylko kakao, jak w pudełeczku z wiatrakiem. Szkoda, że kupiłam tylko jeden wosk, ale schodziły w takim tempie, że nawet nie było czasu pomyśleć. :)
potwierdzam, że mięty tam nie czuć. za to ciemne kakao tak :) zaraz dorzucę troszkę north pola, żeby doprawić tą mięta. :) :D
Miałam słój, zapaliłam raz, kakao w proszku, niestety takie sztuczne z cukrem, takie kakao pite z plastikowego kubeczka, jak pragnę czekolady i mięty, to tylko Peppermint Bark - zapach zupełnie okazał się zbędny w kolekcji, przy miłości do Peppermint:)
Kakao, ciepłe, ciemne. Mięty może szczypta gdzieś w tle - nie bardzo. Wolę inne czekoladowe zapachy z Yankee Candle.
Dzięki Mia zostałam właścicielką średniej świecy CK, natomiast miałam jeszcze wosk ale on z piękną naklejką na której można zobaczyć dwa kubeczki z tym słynnym, pysznym kakao.
Wiadomo wosk sprawdził się najlepiej intensywność zapachu była niesamowita, a sam zapach to istna czekolada z miętą. Świeca sprawowała się nieco gorzej czuć było czekoladę/kakao i coś delikatnego miętowego, zapach nie powalał na kolana jednak świeca również pachniała dość intensywnie.
A ja miałam wosk :) na sucho rzeczywiście kakao z miętą, ale po zapaleniu... masakra... samo kakao i to jeszcze przypalone... zdecydowanie nie lubię!
Nie podoba mi się - sztuczny zapach kakao, takiego rozcieńczonego i niesmacznego i raczej na wodzie niż na tłustym mleku. Mięta słabo wyczuwalna, ale jej dodatek i tak nie poprawia sytuacji. Trwałość wosku dość dobra.