Połączenie cytrusów z piżmem wzbogacone nutami ambry.


Zapach wchodzi w skład świecy Frontier Trails

Mój największy faworyt i nawet pomimo tego, że nie przepadam za świecami WW to chciałabym mieć go w większej wersji. Na sucho ma w sobie taką świeżość jak eukaliptus, wyczuwam troszeczkę anyżu. A nawet mogę dodać, że pachnie jak ten olejek chłodzący, ogólnie na upały jak najbardziej z miłą chęcią go palę. Bardzo ładnie roznosi się po domu, aromat w wosku jest do końca palenia podgrzewacza więc będę się oglądać za świecą :)

Lekko męski, dymny, właśnie z taką nutką anyżową lekko, zapach. Może trochę czekolady czy czegoś takiego tam czuć. Dziwny, ale ładny!

Bardzo dużo dymu, takiego tytoniowego, cytrusów, ambry nie czuję, za to sporo w nim jakiejś ostrej nuty, przez którą tak daje po nosoe, że nie jestem w stanie jej znieść.

Mój ideał, obok innych męskich klimatów WW - krótko - zapach spoconego drwala:) flanelowa koszula, dobra woda po goleniu( ale bez ozonowych nut) ścięte drzewo, świetny:) o ile wood smoke to klimat domowy, kominek, romantyczny wieczór przy kominku, to Timber to zauroczenie i randka z drwalem  na swieżym powietrzy, w głębi lasu:)

Mocne nuty piżma z przełamaniem nut cytrynowych. Zapach dość jednolity, ale przyjemny. Oczywiście, to też jest bardzo męski zapach. Podniecający, rozbudzający. Fajnie, że to piżmo przełamuje cierpka cytryna. Jest to dość niespodziewane i intrygujące.