Poczuj pełnię komfortu, która mieści się w tym słoju. Czysta, pudrowa świeźość oraz słodycz kwitnącej egipskiej bawełny.
(Fresh Cotton, Ozone, Powder, Muguet,  Herbaceous, Lavender, Musk Aldehydic)


NEW 2016

Jeśli kiedyś zdecyduję się wydać stówkę na "praniowca" to będzie ta bawełna. Ma w sobie dobrze znane "czyste" nuty a w tle podbicie kwiatowe. Przyjemny i nienachalny.

Uwielbiam ten zapach jest taki ciepły, delikatny i lekko słodki. Na sucho spodziewałam się zwykłego prania i zapachu proszku jednak w kominku zmienił się zupełnie wyszły z niego te ciepłe nuty, zapach przypomina wypraną pościel z dodatkiem płynu do płukania. Urzekła mnie ta słodycz :)

Wszystkie zapachy, które mają w nazwie cotton, do tej pory mi się podobały. Tak było również w tym przypadku. Jeden z moich ulubieńców czyli "Clean Cotton" Yankee Candle jest to taki świeżak praniowy jak ja go nazywam. Ten jest na sucho bardzo słodki, po rozpaleniu nuty bawełny wychodzą na prowadzenie. Ale nie są takie jak suche pranie na wierzchu, zimne i orzeźwiające.
Powiedziałabym, że są to ciepłe nuty, otulające. Słodycz kwiatów, których nie umiem odróżnić bardzo ładnie podbija zapach. Moc jest duża, zapach roznosi się szeroko, nie jest płaski, rozdziela się, w miarę palenia uwalniają się kolejne nuty. Całość jest dość pudrowa, lekko perfumowana. Czuję piżmo. Zapach jest z kategorii świeżaków, ale nie jest to typowy praniowiec.

Mam wosk.
Zapach idealnie nadaje się na dni "porządkowe", bardzo przyjemnie odświeża, podkreśla czystość. Przypomina mi świeżą pościel, w której się zanurzam pod koniec dnia, albo ciepły koc. Słodszy, delikatniejszy i cieplejszy od Clean Cotton - jak CC nadaje się dla mnie na wiosnę i lato, to ten jest jego jesienno - zimową wersją. Jeśli kiedykolwiek będzie zapachem miesiąca, to kupię świecę bez zastanowienia się :)

Zrażona problematycznością świec yankee postanowiłam zakupić w promocji właśnie ten zapach jako namiastkę zapachu praniowo-bawełnianego. Moc świecy oceniam jako średnią w kierunku słabej. Ten zapach ze względu na kwiatowe podbicie sprawia, że Egyptian Cotton to raczej praniowiec w stylu koca wypłukanego w dobrym płynie, niż świeżej  bawełny przewianej wiatrem.