olciak84 - 2013-09-16 13:36:57

Czyli jak kasa poszła z dymem ;).

MakeMyPlace - 2013-09-16 20:00:20

Moonlight Harvest... my God..

sabbatha - 2013-09-16 21:37:14

jednym z gorszych był Vineyard (paskudny ulepek), Midsummers Night też słabo.

olciak84 - 2013-09-16 21:47:48

sabbatha napisał:

jednym z gorszych był Vineyard (paskudny ulepek), Midsummers Night też słabo.

z Vineyardem to bluźnisz kobieto bluźnisz ;)

sabbatha - 2013-09-16 22:08:01

nie bluźnię, jest obrzydliwy prawie jak salted caramel (salted ma fajne przebłyski).

olciak84 - 2013-09-16 22:09:53

jestes pierwsza osoba - która "znam" a która nie pokochała Vineyard ;).

olciak84 - 2013-09-16 22:11:27

u mnie to były:
sugared apple
- sparkling lemon
mandarin canberry

sabbatha - 2013-09-16 22:15:21

olciak84 napisał:

jestes pierwsza osoba - która "znam" a która nie pokochała Vineyard ;).

a co to jest jakiś ogólnonarodowy nakaz aby kochać?:D Mi się kojarzy z wodą z cukrem, fuj :P

olciak84 - 2013-09-16 22:16:09

sabbatha napisał:

olciak84 napisał:

jestes pierwsza osoba - która "znam" a która nie pokochała Vineyard ;).

a co to jest jakiś ogólnonarodowy nakaz aby kochać?:D Mi się kojarzy z wodą z cukrem, fuj :P

hehe, nie ma :-).

Ale myślałam, że nalezy on do zapachów - pewniaków ;-)

shenzee - 2013-09-16 23:58:45

Hah, w moim przypadku kupowanie w ciemno zazwyczaj kończyłoby się w tym wątku :P Moje pierwsze świece od p. Przemka - Cherry Blossom i Water Garden to były kompletne pomyłki :D
A jeśli chodzi o przykre niespodzianki i figle YC to po przyjemnej i bardzo obiecującej tarcie Lake Sunset kupiłam sobie słój. Napaliłam się jak szczerbaty na suchary i na tym się skończyło, bo zapalona świeca jest do kitu i nie pachnie. Buu. Kasa dosłownie poszła z dymem...

Parvati - 2013-09-17 17:45:26

Christmas Cupcake i Lemon Lavender.

Cataxia - 2013-09-17 21:10:59

shenzee napisał:

Hah, w moim przypadku kupowanie w ciemno zazwyczaj kończyłoby się w tym wątku :P Moje pierwsze świece od p. Przemka - Cherry Blossom i Water Garden to były kompletne pomyłki :D
A jeśli chodzi o przykre niespodzianki i figle YC to po przyjemnej i bardzo obiecującej tarcie Lake Sunset kupiłam sobie słój. Napaliłam się jak szczerbaty na suchary i na tym się skończyło, bo zapalona świeca jest do kitu i nie pachnie. Buu. Kasa dosłownie poszła z dymem...

Ooo na serio Lake Sunset tak słabo wypada w słoju? Mam na niego ochotę, ale już kilka razy rzuciła mi się w oczy taka opinia. Trochę szkoda, bo bardzo mi się podoba i wygodniej byłoby mieć słój.

wirus - 2013-09-18 09:31:12

Beach Flower i Salted caramel

ewka0207 - 2013-09-18 17:22:02

shenzee napisał:

Hah, w moim przypadku kupowanie w ciemno zazwyczaj kończyłoby się w tym wątku :P Moje pierwsze świece od p. Przemka - Cherry Blossom i Water Garden to były kompletne pomyłki :D
A jeśli chodzi o przykre niespodzianki i figle YC to po przyjemnej i bardzo obiecującej tarcie Lake Sunset kupiłam sobie słój. Napaliłam się jak szczerbaty na suchary i na tym się skończyło, bo zapalona świeca jest do kitu i nie pachnie. Buu. Kasa dosłownie poszła z dymem...

A ja kupiłam duży słój po wypróbowaniu wosku,którym byłam zachwycona.Świeca stoi nie palona,bo mam jeszcze wosk,ale dałaś do myślenia :[.Mój najgorszy zakup to,Fluffy Towels i Strawberry Buttercream,
Christmas Memory

shenzee - 2013-09-18 21:04:01

Niestety, dziewczyny, ten Lake Sunset mnie zawiódł, ale mam nadzieję, że Wam się poszczęściło i będzie Wam pachnieć :)

sabbatha - 2013-09-18 21:07:02

o przypomniało mi się, obie kupione w ciemno świece mi nie pasują - spiced orange i pomegranate cider (dawno wymieniony). już nie kupuję w ciemno chyba że jakieś z hameryki.

kukurydza - 2013-09-20 17:48:43

Najgorszy zakup? Beach wood! Okropieństwo!

stoses - 2013-09-23 13:34:53

sunwashed linen - jak ja żałowałam pieniędzy wydanych. Nikt go nie chciał ode mnie wziąć -:( W końcu podgrzałam całą świecę w mikrofali - tak po kawałku, wydłubałam i wyrzuciłam wosk. Chciałam wykorzystać słoik ale kilka miesięcy wietrzenia na balkonie nic nie dało. Dalej waniał. Wyrzuciłam i od tego momentu nie kupuję dużych świec w ciemno. Podobno nauka kosztuje, prawda -:) ?

Loveliness - 2013-09-24 19:16:43

Turquoise Sky - myślałam że zwymiotuje :( nigdy więcej!!

miniu - 2013-09-24 22:34:50

Nie mogę czuc,wachać,palic...
Salted Carmel
Midnight Jasmine
Beach Walk
Dune Gras
Tulips
Pink Lady Slipper
Fresh cut roses
w wiekszosci czuję okropna plastykowo-gumowa nutę:(

martuha20 - 2013-09-25 21:50:44

christmas memory! :[

marlens - 2013-09-25 22:52:15

u mnie to są:

mandarin cranberry
blissful autumn
fresh cut roses

stoses - 2013-09-26 06:53:56

marlens napisał:

u mnie to są:

mandarin cranberry
blissful autumn
fresh cut roses

No właśnie - dobry przykład jak  ludzie są rózni - kocham fresh cut roses. Wypaliłam pół dużego słoika, i na tym nie będzie koniec :)

amelsss - 2013-09-26 22:16:14

stoses napisał:

marlens napisał:

u mnie to są:

mandarin cranberry
blissful autumn
fresh cut roses

No właśnie - dobry przykład jak  ludzie są rózni - kocham fresh cut roses. Wypaliłam pół dużego słoika, i na tym nie będzie koniec :)

Piona ! :)

Koszmar dla mnie - Loves me, or loves me not.. po powąchaniu dostałam migreny, puściłam w świat

tiniak - 2013-09-28 19:01:29

Nature's Paintbrush

kinia79 - 2013-09-28 19:10:56

U mnie najgorszy zapach to wosk Nature's Paintbrush. A najgorszy zakup to świeca Sugared Apple. Uwielbiałam ten zapach kiedy paliłam wosk więc kupiłam świecę. Paliłam parę godzin w sumie 3 razy i zapach ledwo wyczuwalny :/

kamuszka - 2013-09-30 21:33:12

Ja jestem bardzo tolerancyjna, ale Salted Caramel również bardzo zawiódł moje oczekiwania.
A jak na złość czuć go cała dobę w pokoju <przez noc okno na lufcik, ale nic nie dało, czuć go do teraz>

martyna_tina - 2013-10-01 11:49:45

Ja trzymam się wosków, więc u mnie na szczęście pomyłki zapachowe nie były aż tak bolesne dla portfela :D
-Creamy Caramel - rosół, dużo rosołu
-Salted Caramel - pierwsze chwile: słodki cukierek-krówka :) po chwili krówka tonie w rosole :cry:
-Loves Me, Loves Me Not - nie żeby jakaś trauma, ale po prostu nie mój typ
-Turquoise Sky - sama nie wiem, co mi w nim nie gra, ale nie mogę go znieść

kamuszka napisał:

Ja jestem bardzo tolerancyjna, ale Salted Caramel również bardzo zawiódł moje oczekiwania.
A jak na złość czuć go cała dobę w pokoju <przez noc okno na lufcik, ale nic nie dało, czuć go do teraz>

O tak, ja też miałam problem z pozbyciem się go z mieszkania :[

Archilochus - 2013-10-02 00:01:24

Wszystko od Yankee co Carmel ma w nazwie, okropność, Maggi mi zajeżdża i wywietrzyć jest ciężko :vomit:

YankeeWoman31 - 2013-10-02 09:53:47

stoses napisał:

sunwashed linen - jak ja żałowałam pieniędzy wydanych. Nikt go nie chciał ode mnie wziąć -:( W końcu podgrzałam całą świecę w mikrofali - tak po kawałku, wydłubałam i wyrzuciłam wosk. Chciałam wykorzystać słoik ale kilka miesięcy wietrzenia na balkonie nic nie dało. Dalej waniał. Wyrzuciłam i od tego momentu nie kupuję dużych świec w ciemno. Podobno nauka kosztuje, prawda -:) ?

Sunwashed nie podobał Ci się? to taki cudny zapach :lol:

U mnie White Chocolate Mint, kompletnie nie mój zapach. Po przygodzie z czekoladą szybko oddałam jedzeniową Mocha Nut Latte.

stoses - 2013-10-02 10:44:52

A masz jeszcze to White Chocolate Mint ?

martyna_tina - 2013-10-02 11:36:49

Archilochus napisał:

Wszystko od Yankee co Carmel ma w nazwie, okropność, Maggi mi zajeżdża i wywietrzyć jest ciężko :vomit:

Ja znam jeden wyjątek - Vanilla Caramel - w końcu nie czuć rosołu, maggi czy czego tam jeszcze, a coś na kształt lodów waniliowo-karmelowych :tak:

Archilochus - 2013-10-02 11:47:03

martyna_tina napisał:

Ja znam jeden wyjątek - Vanilla Caramel - w końcu nie czuć rosołu, maggi czy czego tam jeszcze, a coś na kształt lodów waniliowo-karmelowych :tak:

Niestety, ja nawet w którymś z zeszłorocznych Q4 czułam Maggi... widocznie mam wyjątkowo wrazliwy węch na tym punkcie.

Sugarfree - 2013-10-02 14:53:39

martyna_tina napisał:

Archilochus napisał:

Wszystko od Yankee co Carmel ma w nazwie, okropność, Maggi mi zajeżdża i wywietrzyć jest ciężko :vomit:

Ja znam jeden wyjątek - Vanilla Caramel - w końcu nie czuć rosołu, maggi czy czego tam jeszcze, a coś na kształt lodów waniliowo-karmelowych :tak:

Faaajny jest :heart:

Goldlight - 2013-10-02 16:52:52

Moj najgorszy zakup i jedyny zapach ktorego nie bylam w stanie strawic w palonej swiecy to Queen Anne's Lace, na sucho bardzo mi sie podobal, ale przy paleniu wydzielala sie specyficzna won, ktora mi przeszkadzala. Na szczescie swieca poszla na wymiane i innej osobie bardzo sie podobala. Ja wole Edelweiss :-)

Magda - 2013-10-03 00:02:46

Moje niewypały w wosku na szczęście:
Loves me, loves me not
child wish

PiegiNaNosie - 2013-10-03 10:21:30

strawbery buttercream
river valley
fruit passion

lenka889 - 2013-10-03 10:29:20

Najgorszy zakup to:
Waikiki melon,
Home sweet home (idealny jako zapach do szafy niestety do kominka już nie)

tiniak - 2013-10-03 13:46:35

rainbows end :vomit:

tiniak - 2013-10-03 20:00:35

nie kupiony, a dostany, cozy sweater :nie:

martuha20 - 2013-10-04 08:09:37

christmas memories, snowflake cookie, november rain

kari_007D - 2013-10-05 13:47:38

honey bloosom :(

karynn - 2013-10-18 20:59:29

U mnie pomyłki to tylko woski, bo świec staram się w ciemno nie kupować.
Oto one:
Fresh Mint [najwieksza tragedia]
Beach Wood
Sun&Sand
Beach Party
Holiday Bayberry
Vanilla Lime


Mam nadzieję, że więcej śmierdzioszków już do mnie nie przybędzie :D

aamajka - 2013-10-18 21:08:47

Do tej pory myślałam, że najgorszy był Season of Peace. Po prostu zapach starego kufra z działki moich rodziców.
Ale dzisiaj zmieniłam zdanie. Witche's Brew bije go na głowę. To nie jest zapach, tylko odór. Najbardziej zbliżona zapachem jest pasta do obuwia. Z tym że pasta ładniej pachnie. Gdyby w Polsce istniał zwyczaj chodzenia po słodycze w Halloween, wystarczyłoby wystawić świecę w drzwiach i żaden dzieciak by nie podszedł. Prawdziwy trujący Napar Czarownicy.

merczens - 2013-10-18 21:52:35

Na szczęście tylko woski:
Black Coconut
Pink Lady Slipper
Fireside Treats (mdliiiiiiii)
Mam jeszcze dużo nienapoczętych wosków więc pewnie coś tu jeszcze się znajdzie niedługo :D

Yaneczka - 2013-10-22 22:50:59

aamajka napisał:

Do tej pory myślałam, że najgorszy był Season of Peace. Po prostu zapach starego kufra z działki moich rodziców.
Ale dzisiaj zmieniłam zdanie. Witche's Brew bije go na głowę. To nie jest zapach, tylko odór. Najbardziej zbliżona zapachem jest pasta do obuwia. Z tym że pasta ładniej pachnie. Gdyby w Polsce istniał zwyczaj chodzenia po słodycze w Halloween, wystarczyłoby wystawić świecę w drzwiach i żaden dzieciak by nie podszedł. Prawdziwy trujący Napar Czarownicy.

HEHE lepiej bym tego nie ujęła :) mam wosk i nie wiedzialam gdzie go schować!wszędzie go czuć!

MakeMyPlace - 2013-10-22 23:01:45

moonlight harvest

stoses - 2013-10-23 06:56:42

U mnie było własnie tak samo z Vanilla chai - nie wiedziałam gdzie schować, bo przebijał smród przez woreczek strunowy, drugi woreczek i oddzielną szyfladę do której tego śierdziela włozyłam   :wkurzony:  bo nie wiem dlaczego nie pomyślałam zeby wyrzucić i mieć z głowy ?  :D

Magda - 2013-10-23 11:18:11

Magduś napisał:

Moje niewypały w wosku na szczęście:

Loves me, loves me not
child wish

do listy mogę jeszcze dopisać:

cozy sweater - wysuwa sie na pierwsze miejsce!
hazelnut coffee

Yaneczka - 2013-10-23 11:37:50

Magduś napisał:

Magduś napisał:

Moje niewypały w wosku na szczęście:

Loves me, loves me not
child wish

do listy mogę jeszcze dopisać:

cozy sweater - wysuwa sie na pierwsze miejsce!
hazelnut coffee

Dlaczego Cozy i hazelnut?

olciak84 - 2013-10-23 12:58:02

Cozy jest cudny :D ale hazelnut powoala ;|

wirus - 2013-10-23 15:49:10

Hazelnut śmierdzi. Do tej pory opakowanie w którym przyjechał jest nim przesiąknięte :[

Magda - 2013-10-23 18:31:28

W cozy czuję przepocony sweter :zdziwiony: a hazelnut orzech laskowy ale jakiś sztuczny, nie wiem, coś mi w nim nie leży i drażni mnie okropnie.

stoses - 2013-10-24 06:39:06

Chyba wrzucę tutaj moją wrrrrr dużą świecę Season of Pieces. !!! pomijając oczywiście totalną pomyłkę jaką była French Lawender - to dopiero było potworniaste !

hawananana - 2013-10-25 07:55:47

jak narazie dla mnie jeden zapach - Indonesian Ginger - o maaaaatkooo jak to śmierdzi! za parę tyg może zrobie jeszcze jedno podejście ale jak narazie jest tragedia:( True rose też mi działa na nerwy ale może dlatego, że zapaliłam jak byłam chora..

EDIT: dodaję jeszcze Autumn Wreath.

hasi - 2013-10-27 22:59:03

Vanilla Lime i Midnight Jasmine.

martita - 2013-10-28 18:34:37

U nie niewypały wosków to:

Soft Blanket...
Sicilian Lemon
Strawberry Buttercream

Loveliness - 2013-10-28 18:56:06

Dla mnie tragedią właśnie odkrytą jest : WEDDING DAY. Nigdy więcej!

Selket - 2013-11-01 11:50:31

Dla mnie najgorszy zapach w wosku to był grapevine&oak, okropny :( cała paczka wosków nim mówiąc brzydko - śmierdziała.

Carmell - 2013-11-03 16:53:01

Selket napisał:

Dla mnie najgorszy zapach w wosku to był grapevine&oak, okropny :( cała paczka wosków nim mówiąc brzydko - śmierdziała.

Uwielbiam grapevine&oak pachnie cukierkami ;]

Natomiast totalny niewypał jak na razie to:
pink sands
midsummer's night
river valley
fireside treats

Testerka - 2013-11-03 19:15:12

Nature's Paintbrush.... błeeeee!

Selket - 2013-11-03 21:03:09

Carmell napisał:

Selket napisał:

Dla mnie najgorszy zapach w wosku to był grapevine&oak, okropny :( cała paczka wosków nim mówiąc brzydko - śmierdziała.

Uwielbiam grapevine&oak pachnie cukierkami ;]

Natomiast totalny niewypał jak na razie to:
pink sands
midsummer's night
river valley
fireside treats

hmm... teraz żałuję, że oddałam wosk, bo może trzeba było dać mu kolejną szansę? ;)
Zamiast zapachu cukierków cały czas czułam taką drażniącą, gorzką nutę. I był strasznie intensywny, wszystkie woski z paczki mi zapachnił :(

dobbinka - 2013-11-03 21:53:52

A u mnie nic a nic nie czułam. W ogóle woski to sciema jakaś u mnie.

Carmell - 2013-11-03 22:22:53

Selket napisał:

Carmell napisał:

Selket napisał:

Dla mnie najgorszy zapach w wosku to był grapevine&oak, okropny :( cała paczka wosków nim mówiąc brzydko - śmierdziała.

Uwielbiam grapevine&oak pachnie cukierkami ;]

Natomiast totalny niewypał jak na razie to:
pink sands
midsummer's night
river valley
fireside treats

hmm... teraz żałuję, że oddałam wosk, bo może trzeba było dać mu kolejną szansę? ;)
Zamiast zapachu cukierków cały czas czułam taką drażniącą, gorzką nutę. I był strasznie intensywny, wszystkie woski z paczki mi zapachnił :(

Może to właśnie wina wosku i intensywności zapachu, ja na początku kupiłam sobie sampler, zapach delikatny słodki, później zainwestowałam w dużą świece.
Wiadomo każdy inaczej interpretuje dany zapach. Ogólnie to uwielbiam zapach winogrono, wino mi kojarzy się to z Francją ;]

Pani Skeffington - 2013-11-04 13:05:46

To ja dorzucę mój najświeższy nabytek: Apple & Pine Needles (średni słój, żeby nie było za tanio!). Nie dam rady do ponownie odpalić, za nic na świecie.
Poza tym November Rain, Season of Peace i Cranberry Ice. Największym "hitem" w moim domu był za to Caramel Pecan Pie. Jak się wosk już zaczął topić i rozwinął aromat, mój mąż wpadł do mnie (byłam wtedy w łazience) i ryczy: coś się pali w kuchni! jakiś plastik chyba, bo tak starsznie śmierdzi!

Testerka - 2013-11-04 18:59:04

Pani Skeffington napisał:

To ja dorzucę mój najświeższy nabytek: Apple & Pine Needles (średni słój, żeby nie było za tanio!). Nie dam rady do ponownie odpalić, za nic na świecie.
Poza tym November Rain, Season of Peace i Cranberry Ice. Największym "hitem" w moim domu był za to Caramel Pecan Pie. Jak się wosk już zaczął topić i rozwinął aromat, mój mąż wpadł do mnie (byłam wtedy w łazience) i ryczy: coś się pali w kuchni! jakiś plastik chyba, bo tak starsznie śmierdzi!

HAHAHAHAHA padłam :DDD

KokosowaTęcza - 2013-11-05 11:43:05

Mój najgorszy zakup to Home Sweet Home - bardzo mocny, migrenowy cynamon. No masakra...

Numer dwa to Midsummers Night - długo koło niego chodziłam, nie byłam przekonana i w końcu nie wiem czemu go wzięłam. Bardzo mocna woda kolońska.

Numer trzy to Tourquise Sky. W domu niezbyt mi się podobał, ale o dziwo po odpaleniu w pracy jest całkiem znośny. Choć na pewno go więcej nie kupię.

stoses - 2013-11-05 12:40:01

Mam takie same typy - Home Sweet Home - paskudztwo wyrzuciłam, Midsummers Night nawet nie kupowałam po powąchaniu, a Tourquise Sky po 15 minutach w kominku wyłączyłam, kominek na zewnątrz byle poza dom, okna szeroko otwarte !

Selket - 2013-11-05 12:55:18

stoses napisał:

Tourquise Sky po 15 minutach w kominku wyłączyłam, kominek na zewnątrz byle poza dom, okna szeroko otwarte !

też miałam takie same odczucia. Oddałam koleżance, która się w nim zakochała :)

hasi - 2013-11-05 22:37:03

Mam wosk Home sweet home i po Waszych opiniach to aż się boję go odpalić, przez folię już dziad mocno daje. :)

stoses - 2013-11-06 06:40:30

hasi napisał:

Mam wosk Home sweet home i po Waszych opiniach to aż się boję go odpalić, przez folię już dziad mocno daje. :)

No daje, daje - bardzo podobnie jest z Vanilla chai - nie do zniesienia - pozostała część wosku po rozpaleniu leży szczelnie owinięta w dwie torebki strunowe i tylką ją czuć jak sie otwiera szufladę. Chyba dam teściowej do szfy - zeby to jej zasmradzało, a nie mnie.

Yaneczka - 2013-11-06 09:36:19

Mi wogóle Vanilla chai wali szpitalem lol

Wilandra - 2013-11-09 22:45:01

Moim dotychczasowym zakupowym niewypałem wśród YC jest wosk Sweet Strawberry choć jeszcze go nie otworzyłam i nie przetestowałam w kominku. Po prostu nie ciągnie mnie do odpalania "sztucznego" zapachu truskawek...
Kolejnym zapachem jakiego również raczej nie kupię ponownie jest Salted Caramel - niby coś w sobie ma, ale... 1 wosk mi wystarczy ;p

hasi - 2013-11-16 19:52:13

Mam nowego 'faworyta' w tej kategorii- Apple&Pine Needle.
Dramat, na szczęście w jednym akcie bo już wywaliłam.

aamajka - 2013-11-16 19:56:14

Kolejne na mojej liście najgorszych: Salted Caramel i Garden Hideaway.
O ile ten ostatni po pierwszym rzucie zapachowym stał się w miarę znośny, to SC strasznie drażniący jest.

hasi - 2013-11-16 20:05:15

aamajka napisał:

Kolejne na mojej liście najgorszych: Salted Caramel i Garden Hideaway.
O ile ten ostatni po pierwszym rzucie zapachowym stał się w miarę znośny, to SC strasznie drażniący jest.

Kurcze, jest tyle różnych opinii na temat SC, ze aż muszę spróbować. :)

cheyenne - 2013-11-17 01:13:15

Moim niewypałem jest na razie Apple&Pine Needle. Czuć z tego jakiś detergent i zgniłą trawę, trudno mi dokładnie to opisać, ale drażni mnie ten zapach. Odkładam na razie, może kiedyś mi się spodoba.

aamajka - 2013-11-17 12:36:28

hasi napisał:

aamajka napisał:

Kolejne na mojej liście najgorszych: Salted Caramel i Garden Hideaway.
O ile ten ostatni po pierwszym rzucie zapachowym stał się w miarę znośny, to SC strasznie drażniący jest.

Kurcze, jest tyle różnych opinii na temat SC, ze aż muszę spróbować. :)

Ja też niektóre zapachy kupiłam z ciekawości. M.in. SC :D
Wiadomo, każdy ma inny gust. Trzeba samemu spróbować, na własnym nosie.

looloo - 2013-11-18 12:25:11

Myslalam ze przekonam sie jak go zapale... ale zdecydowanie nie dla Salted Carmel

Foszek88 - 2013-12-11 09:10:34

Mnie zupełnie nie przypadł do gustu zapach Christmas Tree, brr! Pachnie jak leśny odświeżacz do toalety, nie zdzierżę go w zamkniętym pomieszczeniu. Świeczka 411g wyleciała na balkon :)

stokrotkax - 2013-12-16 20:04:36

U mnie Baby Powder... okropieństwo :/

hasi - 2013-12-16 20:31:38

stokrotkax napisał:

U mnie Baby Powder... okropieństwo :/

Zgadzam się !

aamajka - 2013-12-17 13:25:26

Mam w wosku, jeszcze nie odpalałam. Na sucho jak krem nivea.

KokosowaTęcza - 2013-12-18 11:54:44

Dopisuję do moich niewypałów... Red Velvet.
Może nie dlatego, że jest to brzydki zapach, ale ja go prawie w ogóle nie czuję! Najpierw miałam sampler, teraz wosk i czuję ten zapach wyłącznie wtedy, gdy nachylam się nad kominkiem. Chyba żaden zapach mnie tak nie zawiódł.
Poza tym zapach na sucho pachnie dla mnie ładniej niż po odpaleniu...

I jeszcze jeden - Season Of Peace.
Nie wiem dlaczego ma na naklejce przedstawiony śnieg, skoro on ze śniegiem ma niewiele wspólnego! Może tylko tyle, że jest świeży...
Bardzo ciężko opisać czym pachnie, ale na pewno nie jest to mój typ.

hasi - 2013-12-18 21:29:29

Christmas Tree, White Chistmas, Holiday Garland- wielka trójca zimy 2013. Trzy kostki do wc, które mają być choinkami, porażka.

ursogangsta - 2013-12-19 09:27:55

KokosowaTęcza napisał:

I jeszcze jeden - Season Of Peace.
Nie wiem dlaczego ma na naklejce przedstawiony śnieg, skoro on ze śniegiem ma niewiele wspólnego! Może tylko tyle, że jest świeży...
Bardzo ciężko opisać czym pachnie, ale na pewno nie jest to mój typ.

zgadzam się! w opisie - świeży, na naklejce śnieg, naczytałam się o nim tylu pozytywnych opinii, ktoś pisał że pachnie elegancką kobietą... może elegancką, ale mocno podstarzałą. ma coś, co mi się kojarzy ze starymi perfumami. i czuć w tym zapachu miętę. duże rozczarowanie. dobrze że to tylko wosk :)

aamajka - 2013-12-21 20:49:36

Seasson of Peace pachnie starym kufrem. Okropny. Na pewno więcej nie kupię.
Ale mam jeszcze jedną paskudę - November Rain. Na sucho nawet niezły, po zapaleniu nie daje się wytrzymać.

Bimbim - 2013-12-27 18:56:27

Jadłyście już dziś kolację? Bo ja nie.. Bo mam wosk o zapachu świeżego pieczywa z Kringle! wait a minute... to wcale nie pachnie jak pieczywo, to ... kwaśny żurek!
To by było na tyle jeśli chodzi o nieudane zakupy.

hasi - 2013-12-27 19:46:11

Bimbim napisał:

Jadłyście już dziś kolację? Bo ja nie.. Bo mam wosk o zapachu świeżego pieczywa z Kringle! wait a minute... to wcale nie pachnie jak pieczywo, to ... kwaśny żurek!
To by było na tyle jeśli chodzi o nieudane zakupy.

Hahaha to na kaca będzie jak znalazł. :)

wichna - 2013-12-27 21:28:50

najgorszy zakup: true rose - powaliła mnie moc różana, później Sandalwood Vanilla - jak sklep ze starociami i kacidłami.Nigdy więcej!

Bimbim - 2013-12-27 21:35:43

hasi napisał:

Bimbim napisał:

Jadłyście już dziś kolację? Bo ja nie.. Bo mam wosk o zapachu świeżego pieczywa z Kringle! wait a minute... to wcale nie pachnie jak pieczywo, to ... kwaśny żurek!
To by było na tyle jeśli chodzi o nieudane zakupy.

Hahaha to na kaca będzie jak znalazł. :)

No nie wiem :D to raczej taki "żurek" którego nie chcesz jeść ;)

Agatha - 2013-12-30 12:33:23

True Rose - śmiertelna róża :D

malwinasaska - 2013-12-30 21:51:44

Vanillia Lime - gryzie, szczypie zamiast głaskać i tulić. Nie moje klimaty, nie polecam, a chyba że ktoś ma okazje w sklepie stacjonarnym powachać.

nnat - 2013-12-30 22:04:53

Najgorszy dla mnie to Black Coconut. Czułam w nim męskie perfumy, nic więcej :D

dioneja - 2014-01-03 20:13:38

Na ten moment z palonych przeze mnie zapachów najgorsze są: A Child's Wish i Sun & Sand. Obawiam się że jeszcze do tej trójki będzie mógł dołączyć zapach Vanilla Chai bo już czuje przez opakowanie, że może niezbyt być miły dla mojego nosa po odpaleniu - chyba że będzie to największe pozytywne zaskoczenie :)

Ola80s - 2014-01-03 21:22:03

Nie wiem czy wyjdę na wybredną ale moimi NOT są zapachy na które kiedyś (przez ich nazwy) strasznie się napaliłam: Dune Grass-i Greenhouse- wywoływały u mnie ból w nosie, jakbym zaciągnęła wody:D, green grass - wc jak nic.
Dalej, niestety Hazelnut Coffee w wosku ( w samplerze pachniał inaczej, lepiej;/),Lake sunset - mdły, Pink lady slipper-babciny stary puder, wszystkie z lawendą, po których mnie mdliło, Banana nut bread - smrodliwy czerstwiak, Warm Spice, Vanilla Chai - niczym przypalone coś, Beach Vacation - mocny, dziwny, świdrujący, Pumpkin Wreath- dziwny smrodek czegoś przypalonego. Lubię zapach jabłek z cynamonem itd ale jabłko pod każdą postacią z YC wywołuje we mnie uwaga...ssanie w brzuchu jakbym właśnie wysiadała z karuzeli. Rok temu w okolicach świąt cała happy chciałam zadać świątecznego szyku w mieszkanku i zapaliłam Red apple wreath. Skończyło się na tym, że myślałam, że się czymś zatrułam bo tak mnie ściskało w żołądku i kręciło mi się w głowie...nie, nie nic z tych rzeczy! Tak reaguję na jabłko w wykonaniu Yankee...Dużo, ale na swoją obronę powiem, że udało mi się przetestować sporą ilość zapachów:)

hasi - 2014-01-03 22:03:08

Ola80s napisał:

Nie wiem czy wyjdę na wybredną ale moimi NOT są zapachy na które kiedyś (przez ich nazwy) strasznie się napaliłam: Dune Grass-i Greenhouse- wywoływały u mnie ból w nosie, jakbym zaciągnęła wody:D, green grass - wc jak nic.
Dalej, niestety Hazelnut Coffee w wosku ( w samplerze pachniał inaczej, lepiej;/),Lake sunset - mdły, Pink lady slipper-babciny stary puder, wszystkie z lawendą, po których mnie mdliło, Banana nut bread - smrodliwy czerstwiak, Warm Spice, Vanilla Chai - niczym przypalone coś, Beach Vacation - mocny, dziwny, świdrujący, Pumpkin Wreath- dziwny smrodek czegoś przypalonego. Lubię zapach jabłek z cynamonem itd ale jabłko pod każdą postacią z YC wywołuje we mnie uwaga...ssanie w brzuchu jakbym właśnie wysiadała z karuzeli. Rok temu w okolicach świąt cała happy chciałam zadać świątecznego szyku w mieszkanku i zapaliłam Red apple wreath. Skończyło się na tym, że myślałam, że się czymś zatrułam bo tak mnie ściskało w żołądku i kręciło mi się w głowie...nie, nie nic z tych rzeczy! Tak reaguję na jabłko w wykonaniu Yankee...Dużo, ale na swoją obronę powiem, że udało mi się przetestować sporą ilość zapachów:)

Co do banana nut bread zgadzam się, moje wielkie rozczarowanie. Za to Red Apple Wreath to mój faworyt jesieni. :)
Napisz proszę coś więcej o Beach vacation.

Ola80s - 2014-01-03 22:44:33

Bardzo lubię jabłka i wszelkie zapachowe wariacje na jego temat i strasznie ubolewam, że mój organizm się buntuje:P

ultraviolet - 2014-01-04 21:41:33

ewka0207 napisał:

shenzee napisał:

Hah, w moim przypadku kupowanie w ciemno zazwyczaj kończyłoby się w tym wątku :P Moje pierwsze świece od p. Przemka - Cherry Blossom i Water Garden to były kompletne pomyłki :D
A jeśli chodzi o przykre niespodzianki i figle YC to po przyjemnej i bardzo obiecującej tarcie Lake Sunset kupiłam sobie słój. Napaliłam się jak szczerbaty na suchary i na tym się skończyło, bo zapalona świeca jest do kitu i nie pachnie. Buu. Kasa dosłownie poszła z dymem...

A ja kupiłam duży słój po wypróbowaniu wosku,którym byłam zachwycona.Świeca stoi nie palona,bo mam jeszcze wosk,ale dałaś do myślenia :[.Mój najgorszy zakup to,Fluffy Towels i Strawberry Buttercream,
Christmas Memory

czemu truskawka w śmietanie Ci nie podpasowała? tylko nie mow, ze nie jest intensywna.. wlasnie wczoraj kupiłam duzy sloj:>


za to mój not to lavender lemon kibelkowy i drugi będzie midsummers night.. jeszcze go nie rozpaliłam, ale zrobiłam mala dziurke w opakowaniu i czuje meska wode po goleniu;/

Snula - 2014-01-05 16:35:35

malwinasaska napisał:

Vanillia Lime - gryzie, szczypie zamiast głaskać i tulić. Nie moje klimaty, nie polecam, a chyba że ktoś ma okazje w sklepie stacjonarnym powachać.

na chwilę obecną Vanilla Lime to mój NOT :tak:

Nitala - 2014-01-05 20:10:44

Moje największe NOT to Black Cherry - miałam ochotę na pyszną, świeżo co zerwaną z drzewa wisienkę a dostałam słodką ( az nadto) landrynkę - dla mnie niezjadliwą.

olciak84 - 2014-01-05 20:27:04

dla mnie not to grapevine z PR - zapach moze ladny, ale slabo wyczuwalny i problemy z paleniem ;/

hasi - 2014-01-05 21:18:25

olciak84 napisał:

dla mnie not to grapevine z PR - zapach moze ladny, ale slabo wyczuwalny i problemy z paleniem ;/

I tak długo walczyłaś, ja go się szybko pozbyłam...

miniu - 2014-01-07 01:06:30

Beach Vacation
Sun&Sands
French Lavender

kasienka - 2014-01-12 17:01:04

Zdecydowanie Sparkling Lemon - śmierdzioch toaletowy jak nic :[

stoses - 2014-01-12 17:48:25

zdecydowanie :French Lavender

looloo - 2014-01-13 14:30:11

Nitala napisał:

Moje największe NOT to Black Cherry - miałam ochotę na pyszną, świeżo co zerwaną z drzewa wisienkę a dostałam słodką ( az nadto) landrynkę - dla mnie niezjadliwą.

Polecam Royal Cherries z Kringle , zdecydowany owocowy a nie landrynkowy zapach

hasi - 2014-01-15 19:23:58

white chocolate mint- dałam mu kolejną szansę, ale to straszny cienias

m_alinowa - 2014-01-15 19:49:55

vanilla chai i salted caramel ...

aamajka - 2014-01-15 20:22:38

m_alinowa napisał:

vanilla chai i salted caramel ...

Salted Caramel to i mój Top Not. Vanilla Chai czeka na wypróbowanie, na szczęście w wosku.

cheyenne - 2014-01-15 21:15:26

O tak, Salted Caramel też mi nie podszedł... i Apple&Pine Needles.

cuciola - 2014-01-15 22:19:13

aamajka napisał:

m_alinowa napisał:

vanilla chai i salted caramel ...

Salted Caramel to i mój Top Not. Vanilla Chai czeka na wypróbowanie, na szczęście w wosku.

Vanilla Chai jest calkiem ciekawa, daj jej szanse :)

martuha20 - 2014-01-16 22:00:25

a ja dodaję christmas eve.... pierwszy wyrzucony wosk... :/

hasi - 2014-01-16 22:32:35

milk&cookies- śliczny zapach, który po 20 minutach zmienił się w coś strasznego. Bardzo duże rozczarowanie. :(

Wilandra - 2014-01-17 13:44:32

cheyenne napisał:

O tak, Salted Caramel też mi nie podszedł... i Apple&Pine Needles.

u mnie to samo w małym pomieszczeniu, ale w domu rodzinnym dużym Apple&Pine Needles już był lepszy

cheyenne - 2014-01-17 15:06:30

Hmm, to może wywiozę go i przetestuję na domu rodziców :) Dzięki za podpowiedź :)

Nitala - 2014-01-19 12:08:07

Wilandra napisał:

cheyenne napisał:

O tak, Salted Caramel też mi nie podszedł... i Apple&Pine Needles.

u mnie to samo w małym pomieszczeniu, ale w domu rodzinnym dużym Apple&Pine Needles już był lepszy

To samo- apple&pine needle pachniał ładnie jedynie w bardzo dużym pomieszczeniu. W małym pachniał mi czymś zatęchłym;/

maja_02 - 2014-01-19 16:04:07

wosk lovely kiku - straszny smierdziuch :(

flightless bird - 2014-01-23 19:04:46

Apple & Pine Needle oraz Eucalyptus , fuuuuuj :/

merczens - 2014-01-26 15:06:32

Baby Powder - KOSZMAR. DOstałam mdłości i bólu głowy po 5 minutach...

Destiny13 - 2014-01-30 20:09:33

Mój najgorszy zakup to kupione w ciemno duże słoiki:

Movie night- dla mnie pachniał spalonym masłem którego zapach utrzymywał się nawet tydzien po zgaszeniu świecy :/ ,
Pink lady slipper- nie w moim guście bardzo kwiatowy i duszący,
Loves me, loves me not- polubiłam zapach wosku więc zdecydowałam się na dużą świecę co było błędem bo okazała się totalnym killerem. Zapach stokrotek był tak intensywny że nawet w dużym pomieszczeniu nie dało się oddychać a zapach docierał przez zamknięte drzwi az piętro niżej :/

dodam jeszcze średnią świecę Season of peace którą sprzedałam mimo iż zapach jest prześliczny. Dla mnie niestety był w ogole nie wyczuwalny nawet kilka cm od świecy. Piękny ale zdecydowanie dla amatorek bardzo delikatnych zapachów :)

Jeśli chodzi o woski to najgorszy był apple & pine needle :/

hasi - 2014-01-30 20:30:51

Destiny13 napisał:

Mój najgorszy zakup to kupione w ciemno duże słoiki:

Movie night- dla mnie pachniał spalonym masłem którego zapach utrzymywał się nawet tydzien po zgaszeniu świecy :/ ,
Pink lady slipper- nie w moim guście bardzo kwiatowy i duszący,
Loves me, loves me not- polubiłam zapach wosku więc zdecydowałam się na dużą świecę co było błędem bo okazała się totalnym killerem. Zapach stokrotek był tak intensywny że nawet w dużym pomieszczeniu nie dało się oddychać a zapach docierał przez zamknięte drzwi az piętro niżej :/

dodam jeszcze średnią świecę Season of peace którą sprzedałam mimo iż zapach jest prześliczny. Dla mnie niestety był w ogole nie wyczuwalny nawet kilka cm od świecy. Piękny ale zdecydowanie dla amatorek bardzo delikatnych zapachów :)

Jeśli chodzi o woski to najgorszy był apple & pine needle :/

Ja też puściłam w świat loves me loves me not, z tych samych powodów, no i w ogóle kwiatki to nie dla mnie jednak.
a apple&pine needle dla mnie porażka wszechczasów.

ankhax - 2014-02-06 22:22:10

jak dla mnie okropny jest wedding day - śmierdział mi uryną :( fuj

qrcze_pieczone - 2014-02-09 22:18:59

U mnie póki co Summer Scoop - cukierkowo słodkie, sztuczne truskawki, od samego wąchania mogą rozboleć zęby. Kompletnie nie mój typ, na szczęście kupiłam tylko wosk.

Sugarfree - 2014-02-11 12:28:23

Woski - November's Rain, Nature's Paintbrush, Snow In Love, Cozy Sweater.

Słoje - wszelkie z Pure Radiance ( tunelowanie, ćmienie, brr, żałuję do 3 razy sztuka i 3 niewypały), Paradise Spice (napaliłam się, po czym słój zaczął mnie drażnić i teraz czeka na wymianie aż ktoś go kupi), Christmas Memories (zakochałam się w zapachu a jak przyszło co do czego, to nawet w Wigilię drażnił), Cammomile Tea - wymęczę i nigdy nie wrócę więcej ;)

stoses - 2014-02-11 12:50:30

Sugarfree napisał:

Woski - November's Rain, Nature's Paintbrush, Snow In Love, Cozy Sweater.

Słoje - wszelkie z Pure Radiance ( tunelowanie, ćmienie, brr, żałuję do 3 razy sztuka i 3 niewypały), Paradise Spice (napaliłam się, po czym słój zaczął mnie drażnić i teraz czeka na wymianie aż ktoś go kupi), Christmas Memories (zakochałam się w zapachu a jak przyszło co do czego, to nawet w Wigilię drażnił), Cammomile Tea - wymęczę i nigdy nie wrócę więcej ;)

O. Cammomile Tea - jak tak samo (mam jeszcze pół dużego słoja:(, Z Pure Radiance miałam duży słój Sugar Flowe, nigdy nic mi sie nie działo, zawsze ciągu godzinki ! dopalał się do ścianek i Homedelight na teraz promocję na SeaGlas, który zawsze chciałam mieć i się zastanawiam :( czy kupić, czy na razie dać spokój :).

cheyenne - 2014-02-11 13:16:06

U mnie średni słoik Blissful Autumn. Uwielbiam zapach, ale tak się bujam z nim, że łeb pęka. Tunelowanie, mały płomyczek, za nic dziada ne mogę rozpalić porządnie :(

martuha20 - 2014-02-27 21:42:04

Perfect pear z WW... niewyczuwalny...słaby...

AaaMarta - 2014-03-05 21:19:43

Woski- Champaca blossom, Lovely Kiku i Midsummer's Night. Bleeee

YankeEla - 2014-03-05 23:16:31

ojej... a ja tak się na champaca napalałam! aż tak źle?

Mojito - 2014-03-05 23:34:59

Mój pierwszy totalny niewypał: Eucalyptus. Dostałam mały kawałek od Archi, coś strasznego, aż się boję pomyśleć, co by było gdybym dostała większy :/

YankeEla - 2014-03-05 23:42:59

no nie za dobra reklama. Może sprzedam zanim odpalę. Albo oddam siostrze, na szczęście ma nieco inny gust niż ja:)

Viki - 2014-03-06 10:57:42

wosk Vanilla Chai  tak śmierdzi że leży sobie oddzielnie w kuchni na regale.
Chyba nigdy go nie odpalę z obawy na natychmiastową reakcję mojej głowy :)

stoses - 2014-03-06 11:04:13

Tak - Vanilla Chai i turkus sky - na równi dla mnie - obie największe pomyłki

karolinaczy - 2014-03-06 11:19:41

Dla mnie do tej pory najgorsze było Apple & Pine Needle, śmierdziało strasznie, a słoik mały w ciemno kupiłam :(

InnaMi - 2014-03-06 11:26:49

U mnie największym rozczarowaniem okazał się wosk Waikiki Melon. Uwielbiam melona jeść i wąchać, a wosk na sucho był super. Niestety już po otwarciu poczułam w nim coś dziwnego. Liczyłam na to, że może odpalony straci tę nutę w tle, ale niestety tak się nie stało. Postanowiłam potrzymać go do wiosny, może przy otwartym oknie będzie przyjemniejszy.

Mieszane uczucia miałam też przy Rainforest, ale on szczęśliwie szybko znalazł nowy dom :)

Więcej nietrafionych zapachów nie miałam. Lubię wszystkie słodkie ciasta, ciasteczka i kremy, tak że tutaj nie ma miejsca na pomyłki. Innych zapachów po prostu nie kupuję w ciemno, staram się wywąchać co się da w sklepie stacjonarnym.

Viki - 2014-03-06 12:35:52

InnaMi napisał:

Uwielbiam melona jeść i wąchać, a wosk na sucho był super.

To koniecznie wypróbuj od Kringle  Candle Honeydew Melon . Jak dla mnie to piękny i intensywny ( jak na melona ) zapach czystego melona.

cuciola - 2014-03-06 22:22:35

Viki napisał:

wosk Vanilla Chai  tak śmierdzi że leży sobie oddzielnie w kuchni na regale.
Chyba nigdy go nie odpalę z obawy na natychmiastową reakcję mojej głowy :)

nie no, zartujecie? ja uwielbiam ten przprawowy zapach z nutka pianki jak z kawy, super na zimowa pore roku

AaaMarta - 2014-03-06 22:52:20

YankeEla napisał:

ojej... a ja tak się na champaca napalałam! aż tak źle?

Strasznie… Od razu wyleciał z kominka, zanim na dobre zapach się rozhulał. Chciałam oddać którejś z koleżanek, ale żadna nie chciała śmierdziucha :D

Snula - 2014-03-09 11:14:36

AaaMarta napisał:

YankeEla napisał:

ojej... a ja tak się na champaca napalałam! aż tak źle?

Strasznie… Od razu wyleciał z kominka, zanim na dobre zapach się rozhulał. Chciałam oddać którejś z koleżanek, ale żadna nie chciała śmierdziucha :D

a u mnie Champaca w ogóle nie pachniała, musiałam wąchnąć wprost z kominka, żeby coś poczuć. :D

Carmell - 2014-03-09 20:39:10

Każdy zapach z linii floral to jak dla mnie niewypał, ostatnio po długim czasie wróciłam do mojego ulubieńca Honey Blossom, jednak stwierdziłam, że jest zbyt mdły. Tak więc jak na razie każda złotówka wydana na coś kwiatowego to strata kasy. Choć w sumie nadal poszukuje czegoś co mnie zaskoczy.

Nitala - 2014-03-23 13:47:25

Vanilla Chai - czuję coś spalonego.
Baby powder - duszące słodkie coś;P

sanjamoo - 2014-04-01 22:05:51

Waikiki melon paliłam raz i czuję w nim coś rosołowego. Boję się zapalić znowu:(

agosha - 2014-04-13 23:52:55

Dla mnie najgorsze to : Vanilla Cupcake, Strawberry Buttercream i Summer Scoop.... po tym pierwszym to mnie głowa bolała 2 dni....

a najśmieszniej bo 2 pierwsze to moje pierwsze zakupy z YC. Że też się nie zniechęciłam a teraz mam fioła:)

Sunako - 2014-04-17 19:51:44

Moje pierwsze świece to koszmar. Midsummer's night nie mogę znieść samego zapachu, nawet w dużym pomieszczeniu nie mogłam wysiedzieć, niestety moja siostra go bardzo lubi i ciągle chciała zapalać. W każdym razie muszę się go pozbyć. Drugi to Christmas Cookie, którego zapach uwielbiam ale świeca to straszna pomyłka. Nawet po 6 godzinach nie chciała dopalić się do ścianki (a to średni słoik), a knot cały czas się rozplata mimo podcinania, a końcówki leżą w wosku, sterczą w każdą stronę, a jego resztki pływają w świecy. Zraziłam się całkowicie do palenia świec, lepiej wyskrobywać wosk do kominka.

marisa - 2014-04-22 16:01:26

Pineapple Cilantro - mdły, intensywny, zrobiłam kilka podejść ale za każdym razem kończyło się mocnym bólem głowy. A na sucho pachniał naprawdę przyjemnie...

Pink Dragon Fruit - bez wyrazu, jak zapach kwaśnych owocowych landrynek, w negatywnym znaczeniu. Nie był tragiczny, ale nic mi się w nim nie spodobało.

Pink Lady Slipper - pudrowy zapach nie wiadomo jakich kwiatów, niczym proszek do prania. Nudny i męczący.

Hazelnut Coffee - zero kawy, za to mnóstwo obrzydliwie słodkiego syropu karmelowego czy orzechowego. Właściwie sam syrop.

Candy Corn - mogło być fajnie, ale ten wosk NIE PACHNIE. No chyba, ze włożymy nos do kominka, a i wtedy słabo.

Vanilla Cupcake - mdły, słodki, syntetyczny. Na szczęście znalazłam dobre zastosowanie - zmieszałam z Black Cherry i wtedy był całkiem niezły ;)

Wszystkie te nieudane lub średnio udane zakupy to były woski, więc tragedii nie ma ;)

irishcream - 2014-05-21 00:16:52

Mniej więcej w kolejności od najbardziej smrodogennego ;) :

1. Midsummer's Night
2. Salted Caramel
3. Turquoise Sky
4. Beach Fire (SH)
5. Sweet Strawberry/Strawberry Buttercream/Summer Scoop
6. Waikiki Melon/ Mango Peach Salsa
7. True Rose/Fresh Cut Roses/Christmas Roses
8. White Linen and Lace (SH)
9. French Lavender/Lemon Lavender
10. Black Cherry
11. Vanilla Cupcake
12. Lovely Kiku

Te, które dla mnie praktycznie NIE pachniały:
Sicillian Lemon
Fruit Fusion
Garden Hideaway
Pink Dragon Fruit


sytuacja może ulec zmianie :p (tym bardziej że woski zimowe ciągle przede mną ;) )

Agniesia - 2014-07-18 11:53:34

mnie zmiażdżył Red Velvet, niby lubię słodkie, ale to już było grube przegięcie :D Christmas Rose też mi się nie spodobał, taką ordynarną różą pachniał, jak odświeżacz.

Gaga1995 - 2014-07-18 20:18:03

Moim pierwszym i najgorszym woskiem od YC okazał się Fresh Lavender, ostry, intensywny, na pewno nie dla mnie.

Ania - 2014-07-28 12:09:01

Turquoise Sky, Coastal Waters - poleciały do kosza, a potem pół dnia wietrzenia domu bleeeee
Midsummers Night - podobał mi się na sucho, ale po odpaleniu porażka. Wrzuciłam go do szafki z butami. Robi za odświeżacz ;)

okruszka - 2014-07-29 18:05:41

Sun & Sand, nigdy więcej...

Newra - 2014-08-16 12:24:11

Sun & sand --> jak dla mnie zapach starszej pani używającej starych, zwietrzałych perfum w gorącym, duszonym i  ciasnym autobusie. Koszmar! Pierwszy wosk, który tak mnie obrzydził, a głowa mimo 15 minutowego palenia boli mnie od wczoraj. Mój narzeczony stwierdził, że pachnie to jak stęchły olejek do opalania i jakieś zwiędłe kwiaty suche.
Under the palms --> pozornie ładny ale czai się w nim coś co daje efekt suchości powietrza, wyczuwam też nutkę swieżości melona lub arbuza, których nie znoszę.

Ogólnie jestem antyfanką zapachów owocowych i nie kupuję ich, teraz stwierdzam powoli, że te letnie związane ze słońcem i odpoczynkiem też nie są dla mnie.

hawananana - 2014-08-17 16:55:40

Pumpkin Spice z Kringle - koszmarny mocarz, żałuje wydanej kasy na słoik. chyba nawet w zimie się nie polubimy

Hidiamond - 2014-08-26 16:14:35

Sun & sand - śmierdziuch jakich mało. Po przeczytaniu opisu śnił mi się po nocach, a gdy doszły do mnie owski nie wiedziałam, gdzie nos schować

InnaMi - 2014-08-27 13:37:21

Ogromnie rozczarował mnie Cinnamon Vanilla. Lubię i cynamon i wanilię, ale ten wosk był przedziwny. Nie odważyłam się odpalić, puściłam go w świat.

kerava - 2014-09-17 15:28:39

Z Yankee definitywnie: Paradise Spice, Under the Palms, Christmas Eve i Pineapple Cilantro; z Kringle Fresh Cut Grass, Citrus and Sage, Orange & Stars, Coconut Pineapple, Bayberry i Cranberry Scone.

Nitala - 2014-09-17 15:51:07

Nastepny smierdziuch - Hot buttered rum. Nie wiem czy miałam stary wosk czy on tak pachnie. Czułam wybitny rosół z dzwiną maslaną nutą;/ Dla mnie nie do palenia.

Elf - 2014-09-21 14:22:20

splash of rain byl okropny za to naklejka cudna

wolbashi - 2014-09-21 14:26:09

Przykro mi to mówić, ale Amber Moon, Orange Splash, Citrus Tango

Carmell - 2014-09-24 15:19:11

Zauważyłam, że na all pojawił się wosk White Christmas, takie małe ostrzeżenie naklejka jest śliczna, całość prezentuje się typowo świątecznie, zapach na sucho nawet ładny ale po rozpaleniu o rany... jakby ktoś wam wylał wybielacz i zmieszał z masą innych detergentów.

I ostrzegę również przed Christmas Tree tak jak we wcześniejszym przypadku naklejka/świeca/opis cudo, na sucho robił inne wrażenie, po odpaleniu domestosik albo inaczej kostka do kibelka, niestety :/


Oczywiście każdy ma inne upodobania zapachowe ale jeśli chcecie kupić świece w ciemno (i również zauważyłam, że pojawiają się na all) to odradzam, przede wszystkim najpierw wypróbujcie wosk, często jest tak, że zapach na sucho różni się od tego po rozpaleniu.

hasi - 2014-09-24 20:25:21

Carmell napisał:

Zauważyłam, że na all pojawił się wosk White Christmas, takie małe ostrzeżenie naklejka jest śliczna, całość prezentuje się typowo świątecznie, zapach na sucho nawet ładny ale po rozpaleniu o rany... jakby ktoś wam wylał wybielacz i zmieszał z masą innych detergentów.

I ostrzegę również przed Christmas Tree tak jak we wcześniejszym przypadku naklejka/świeca/opis cudo, na sucho robił inne wrażenie, po odpaleniu domestosik albo inaczej kostka do kibelka, niestety :/


Oczywiście każdy ma inne upodobania zapachowe ale jeśli chcecie kupić świece w ciemno (i również zauważyłam, że pojawiają się na all) to odradzam, przede wszystkim najpierw wypróbujcie wosk, często jest tak, że zapach na sucho różni się od tego po rozpaleniu.

Zgadzam się w 100%. Tragedia goni dramat..

dobbinka - 2014-09-24 23:48:16

OMG, a ja uwielbiam White Christmas!!!  Za to Paintbrush mi śmierdzi. :P

aniahigh - 2014-10-23 14:35:07

jak dotąd najgorszym zapachem dla mnie był Beach Wood, co za śmierdziel :P

MartynaAnna - 2014-10-26 00:22:02

YC: Salted Caramel - fatalny, odpalony raz, wietrzyłam pokój z tydzień i dalej go czułam. Zapach chyba wszedł w ściany... Turquise Sky - zapach odświeżacza powietrza do WC. Bahama Breeze - no nie jest to ten wspaniały drink, który widnieje na etykiecie. To przeterminowany, sztuczny nektar owocowy, po którym drapie mnie gardło. Fluffy Towels - zabójcza moc, miałam wręcz wrażenie że zjadłam mydło, choć zapach nie jest zły. Poczekam aż straci na intensywności. Strawberry Buttercream/Summer Scoop - sztuczność, sztuczność, sztuczność! Nie lubię jeść/wąchać plastikowych owoców. Lake Sunset - byłam przekonana, że będzie cudowny, bo wszyscy tak go zachwalali... oj rozczarowałam się solidnie. Wrażenie jakie mam po odpaleniu tego wosku... zawroty głowy jak po wypiciu butelki wina/kręceniu się przez pół godziny na szybkiej karuzeli. Zapach wymiotopędny! KC: Pumpkin Spice - powinien nazywać się Cini Minis. Ale te płatki w dzieciństwie były do jedzenia, natomiast wąchanie ich mi nie podchodzi.

ola25022 - 2014-11-02 18:03:39

christmas tree
camomile tea
sugared apple
salted carmel
balsam&cedar
storm watch
champaca blossom
pumpkin pie
wszystkie męskie wody po goleniu i przyprawowce z masą goździków i cynamonu :P
ojjj długa by była ta lista :D

Maja - 2014-11-25 23:36:34

wedding day
november rain

masakra, szczególnie wedding..

hasi - 2014-11-26 11:05:14

Maja napisał:

wedding day
november rain

masakra, szczególnie wedding..

Wedding to też mój niezmiennie nr 1 wśród najgorszych śmierdziuchów.

kozma - 2014-12-06 15:31:11

november??? jeden z moich faworytów, najbardziej spaliłam kasę przy fresh cut roses (kupiłam w ciemno duży słój brrrr), clean cotton tylko sampler ale nie mogłam się doczekać kiedy się skończy więc wypalałam go jak wychodziłam z domu no i baby powder, masakra zapach dla mnie nie do zniesienia.

Kraina Zapachów - 2014-12-08 14:58:53

Dwa zapachy od których rozpoczęłam zapoznawanie się z marką YC: Bahama Breeze i Baby Powder. Przesłodzone, sztuczne, plastikowe aromaty. Dobrze, że po pierwszym zakupie miałam jeszcze w zanadrzu Black Coconut bo inaczej moja przygoda z YC zakończyłaby się szybciej niż zaczęła :D

Monczik - 2016-01-07 11:28:57

OD NAJGORSZYCH

1. YC frosted snow - pachnie dla mnie brudem, kurzem z bardzo kiepską nutą mięty. Nie mogłam uwierzyć, że tak okropny zapach został wypuszczony do sprzedaży. Zastanawiam się wręcz, czy nie dostałam jakiejś felernej sztuki wosku. Do kosza.

2. Kringle Autumn Rain, Autumn Winds - bardzo intensywne, wywołują u mnie mdłości i ból głowy. Natomiast wąchane bez palenia są ok....

3. Kringle Home Sweet Home - zbyt cynamonowy, przytłaczający pozostałe nuty. Można dostać migreny!

4. Dodatkowo wszystkie zimowo - iglaste nuty z Kringle mnie zawiodły. uwielbiam zapach lasu, jodły.. Ale w formie wosku takie klimaty mnie przytłaczają. myślę jednak że to raczej kwestia gustu, niż tego że sam zapach się nie udał

Dodatkowo bardzo mnie zawiódł wosk BUNDLE UP z YC (zima 2015/2016). Nie przypomina mi on niczego. A dziewne, bo świeca mnie zauforoczyła - przynajmniej na sklepowej półce...

Ginger - 2016-10-23 21:09:12

Wedding Day YC - smród ciężkiego kadzidła + rozgotowanych gorzkich stokrotek.
Espresso Crema KC - kwaśny odór taniej mielonej kawy, ja się pytam gdzie niby to słodkie mleko i brązowy cukier opisywane przez producenta w górnych nutach zapachowych ?
Waikiki Melon  YC & Mango Peach Salsa YC - sztuczne, czuć chemię zamiast soczyste owoce (ale dzięki temu już wiem że zawsze warto inwestować w owocowe aromaty Kringle i Goose)
Christmas Garland YC- zielona kostka w WC na dworcu PKP.
White Woods KC - przez tą okropną goździkową nute która kręci w nosie jest to bardziej mokry odór lasu podczas roztopów ewentualnie śnieg padający w lesie przy +10 st. C.
Comfy Sweather KC - wielu się nim zachwyca ale dla mnie to podkręcony smrodek kremu Nivea albo takich mocnych i tanich perfum w których często gustują starsze panie.
Pumpkin & Sage KC - nie wyważone połączenie, szałwia osobno absolutnie na tak ale tutaj gryzie się z dynią.
mały edit Under the oaks GC - nie ma żywicy, nie ma dębowego lasu. Za to jest meblowa sklejka najtańszej produkcji z dodatkiem chemicznego środku do lakierowania.
Wanderlust od Bridgewater - bardzo ciężki, przypomina tanie perfumy z bazaru

Ami - 2016-10-26 16:05:44

W moim przypadku najbardziej żałuję zakupu wosków z Busy Bee, po krótkim czasie każdy zaczyna, ładnie mówiąc, dziwnie pachnieć. Oprócz nut głównych wyczuwam w nich albo stęchliznę z wysypiska, albo taką ilość słodyczy, że próchnica sama się pojawia. Albo jedno i drugie naraz.
Z YC podziękuję serdecznie za Beach Wood - zabił mnie po odpaleniu, a także za Apple&Pine Needle - aromat co najmniej niesmaczny. Dodać jeszcze muszę Midsummer's Night, kojarzący się z tanią wodą kolońską i Eucalyptus, na którego przypadkiem trafiłam i okazał się bardzo delikatnie pachnieć...

www.elitserien.pun.pl www.forummga.pun.pl www.ethersagaonline.pun.pl www.wankowicza.pun.pl www.zulnicamazancowice.pun.pl