Opis producenta: Upojna i męska mieszanka piżma, paczuli, szałwii oraz mahoniowej wody kolońskiej. Zapach prawdziwego mężczyzny, który jest uwielbiany przez kobiety :-)
Dostępny jedynie w Europie, wprowadzony w 2013 roku.
W wersji CK znany jako: Moonlight
Offline
Ja go absolutnie uwielbiam- jest mocny, intensywny, pachnie jak męski facet, a nie jakieś fiu bździu. Jest w pierwszej piątce moich ulubionych zapachów !!Kupiłam go trochę przez przypadek, a potem była ( i jest) wielka miłość.
Offline
dziwne, że się tu jeszcze nie wypowiadałam! mocny, męski zapach. czasem trochę zalatuje tanimi perfumami, ale i tak jest bardzo przyjemny gdy chce się poczuć chłopa obok siebie, a nie mamy go pod ręką
Offline
Obawiałam się tego zapachu, ale rozkochał mnie w sobie od pierwszego powąchania Pachnie facetem, więc lepiej uprzedźcie swoje drugie połówki, że to tylko wosk
Offline
tea light
Ulubieniec mojego męża Ja również go bardzo lubię - wyczuwam w nim świeżą, męską może trochę piżmową nutę
Offline
Początki mojej przygody z YC czyli pierwszy sampler, ogólnie to było dość dawno i do końca nie pamiętam jaki był to dokładnie zapach. Z tego co sobie przypominam to był intensywny dominujący męski zapach wody kolońskiej lub jakiś perfum. Jak dla mnie zdecydowanie za mocny
Offline
tea light
Jest bardzo mocny, absolutny killer. Woda kolońska jest tu dominującą nutą i przyprawia mnie o ból głowy.
Tylko dla miłośników męskich zapachów. Absolutnie nie dla mnie.
Offline
Ruski taksówkarz! Bue, nigdy więcej, a kolor taki piękny...
Offline