Yankee Candle

Usiądź wygodnie, odpal świecę i popisz z nami :)


#166 2014-11-25 23:36:34

 Maja

tea light

Skąd: wlkp
Zarejestrowany: 2014-11-25
Posty: 8
Punktów :   
WWW

Re: Najgorszy zakup

wedding day
november rain

masakra, szczególnie wedding..

Offline

 

#167 2014-11-26 11:05:14

 hasi

VIP

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2013-10-27
Posty: 867
Punktów :   

Re: Najgorszy zakup

Maja napisał:

wedding day
november rain

masakra, szczególnie wedding..

Wedding to też mój niezmiennie nr 1 wśród najgorszych śmierdziuchów.


Kocham Pędzel Natury, nie lubię wanilii.

Offline

 

#168 2014-12-06 15:31:11

 kozma

sampler

Zarejestrowany: 2014-11-26
Posty: 200
Punktów :   

Re: Najgorszy zakup

november??? jeden z moich faworytów, najbardziej spaliłam kasę przy fresh cut roses (kupiłam w ciemno duży słój brrrr), clean cotton tylko sampler ale nie mogłam się doczekać kiedy się skończy więc wypalałam go jak wychodziłam z domu no i baby powder, masakra zapach dla mnie nie do zniesienia.


Live and let live

Offline

 

#169 2014-12-08 14:58:53

Kraina Zapachów

tea light

Skąd: Łódź
Zarejestrowany: 2014-10-29
Posty: 13
Punktów :   
WWW

Re: Najgorszy zakup

Dwa zapachy od których rozpoczęłam zapoznawanie się z marką YC: Bahama Breeze i Baby Powder. Przesłodzone, sztuczne, plastikowe aromaty. Dobrze, że po pierwszym zakupie miałam jeszcze w zanadrzu Black Coconut bo inaczej moja przygoda z YC zakończyłaby się szybciej niż zaczęła

Offline

 

#170 2016-01-07 11:28:57

Monczik

tea light

Zarejestrowany: 2016-01-07
Posty: 26
Punktów :   

Re: Najgorszy zakup

OD NAJGORSZYCH

1. YC frosted snow - pachnie dla mnie brudem, kurzem z bardzo kiepską nutą mięty. Nie mogłam uwierzyć, że tak okropny zapach został wypuszczony do sprzedaży. Zastanawiam się wręcz, czy nie dostałam jakiejś felernej sztuki wosku. Do kosza.

2. Kringle Autumn Rain, Autumn Winds - bardzo intensywne, wywołują u mnie mdłości i ból głowy. Natomiast wąchane bez palenia są ok....

3. Kringle Home Sweet Home - zbyt cynamonowy, przytłaczający pozostałe nuty. Można dostać migreny!

4. Dodatkowo wszystkie zimowo - iglaste nuty z Kringle mnie zawiodły. uwielbiam zapach lasu, jodły.. Ale w formie wosku takie klimaty mnie przytłaczają. myślę jednak że to raczej kwestia gustu, niż tego że sam zapach się nie udał

Dodatkowo bardzo mnie zawiódł wosk BUNDLE UP z YC (zima 2015/2016). Nie przypomina mi on niczego. A dziewne, bo świeca mnie zauforoczyła - przynajmniej na sklepowej półce...

Ostatnio edytowany przez Monczik (2016-01-07 11:30:40)

Offline

 

#171 2016-10-23 21:09:12

 Ginger

sampler

Skąd: Tczew
Zarejestrowany: 2016-10-23
Posty: 138
Punktów :   

Re: Najgorszy zakup

Wedding Day YC - smród ciężkiego kadzidła + rozgotowanych gorzkich stokrotek.
Espresso Crema KC - kwaśny odór taniej mielonej kawy, ja się pytam gdzie niby to słodkie mleko i brązowy cukier opisywane przez producenta w górnych nutach zapachowych ?
Waikiki Melon  YC & Mango Peach Salsa YC - sztuczne, czuć chemię zamiast soczyste owoce (ale dzięki temu już wiem że zawsze warto inwestować w owocowe aromaty Kringle i Goose)
Christmas Garland YC- zielona kostka w WC na dworcu PKP.
White Woods KC - przez tą okropną goździkową nute która kręci w nosie jest to bardziej mokry odór lasu podczas roztopów ewentualnie śnieg padający w lesie przy +10 st. C.
Comfy Sweather KC - wielu się nim zachwyca ale dla mnie to podkręcony smrodek kremu Nivea albo takich mocnych i tanich perfum w których często gustują starsze panie.
Pumpkin & Sage KC - nie wyważone połączenie, szałwia osobno absolutnie na tak ale tutaj gryzie się z dynią.
mały edit Under the oaks GC - nie ma żywicy, nie ma dębowego lasu. Za to jest meblowa sklejka najtańszej produkcji z dodatkiem chemicznego środku do lakierowania.
Wanderlust od Bridgewater - bardzo ciężki, przypomina tanie perfumy z bazaru

Ostatnio edytowany przez Ginger (2016-11-27 16:30:31)

Offline

 

#172 2016-10-26 16:05:44

 Ami

sampler

Zarejestrowany: 2015-12-15
Posty: 61
Punktów :   

Re: Najgorszy zakup

W moim przypadku najbardziej żałuję zakupu wosków z Busy Bee, po krótkim czasie każdy zaczyna, ładnie mówiąc, dziwnie pachnieć. Oprócz nut głównych wyczuwam w nich albo stęchliznę z wysypiska, albo taką ilość słodyczy, że próchnica sama się pojawia. Albo jedno i drugie naraz.
Z YC podziękuję serdecznie za Beach Wood - zabił mnie po odpaleniu, a także za Apple&Pine Needle - aromat co najmniej niesmaczny. Dodać jeszcze muszę Midsummer's Night, kojarzący się z tanią wodą kolońską i Eucalyptus, na którego przypadkiem trafiłam i okazał się bardzo delikatnie pachnieć...

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.piastbialystok.pun.pl www.bolly-tolly-kolly.pun.pl www.helicobacterpylori.pun.pl www.shinobidezain.pun.pl www.pawecik.pun.pl