Moja perełka Wśród całej czwórki to ten zapach mnie zachwycił.
Ciężko mi go rozszyfrować, jest taki przyjemny, perfumowany, ponownie czuję tutaj typową dla całej kolekcji morską nutę i ten cedr
Z początku przypominał mi Royal Amber z GC, jednak po wnikliwej analizie raczej nie są podobne. Myślę, że prędzej czy później wrócę do niego i od razu pyknę sobie duży słój. Jest naprawdę oryginalny i cóż tu ukrywać pozytywnie mnie zaskoczył
Offline
Jeden z najlepszych zapachów z ostatnich nowości Yankee. Na sucho daje jakby hmmm...iglakami ? Natomiast po rozpaleniu czuć mega fajne i oryginalne połączenie słonej wody morskiej, wysuszonego drewna wyrzuconego na brzeg i plażowego piasku. Duża w tym zasługa dobrze połączonego cedru i eukaliptusa - ten pierwszy zawsze mnie trochę drażni w paleniu ale Driftwood to zmienił.
Offline