1 | 11% - 1 | |||||
2 | 11% - 1 | |||||
3 | 11% - 1 | |||||
4 | 33% - 3 | |||||
5 | 33% - 3 | |||||
|
Miłościwie nam panująca
Opis producenta: Bujny, słodki zapach zielonej wierzby i kwiatu cytryny doprawiony aromatem mchu i drzewa sandałowca
Dostępny jedynie w USA.
Offline
Miłościwie nam panująca
Jest bardzo fajny. Jeden z nielicznych zapachów, na który mój chłop zareagował naprawdę entuzjastycznie. Jest odrobinę łazienkowy, bardzo przyjemny. Nie do końca naturalny, ma sztuczną nutkę, ale do przełknięcia. Raczej dla wszystkich,
Offline
VIP
Ulubieniec. Zaliczyłabym go do kategorii zapachów prania, ale on jest zdecydowanie najłagodniejszy, przestrzenny. Czuje w nim dużo powietrza, wiatr. Bardzo, bardzo przyjemny zapach.
Offline
VIP
bardzo przypomina mi Fresh Comfort.. za sztuczny, za bardzo łazienkowy jak dla mnie..
Offline
Przyjemny, wg mnie podobny trochę do storm watch, tylko tutaj czuć taką słodką nutę, bardzo mi się spodobał. Rzeczywiście trochę praniowy, ale nie przeszkadza mi ta świeżość.
Offline
VIP
Ale mi się podoba świeżutki,delikatny a zarazem wyraźnie go czuć.Będę polować na słój.
Offline
Miłościwie nam panująca
Okropny, jak dla mnie zbyt chemiczny, nie jest to taki typowy praniowy czysty zapach, to raczej pachnie jak woda z mydłem Intensywność wosku zdecydowanie jak dla mnie za mocna.
Offline
VIP
Zgadzam się z Carmell: okropny- dla mnie połączenie jakiegoś praniowego zapachu z baby powder. Intensywność w wosku zabójcza, zapaliłam 30 minut, zgasiłam, wyszłam na 4 godziny zostawiając otwarte okno. Wróciłam, dalej dawało. Nigdy więcej.
Offline
VIP
ja, podobnie jak Mojito się w nim zakochałam jest to świeży zapach, jednak nie czuję w nim 'zieleni' drzew czy łodyg, pachnie trochę jak płyn do płukania tkanin ale bardzo przyjemny płyn, czuję tutaj także jakąś słodką, kremową nutkę zapach na pewno nie jest prostolinijny
Offline
VIP
Dla mnie Willow Breeze to płyn do paneli;) Ale nie kręcący w nosie tylko bardzo ładny. Świeży - moja mama lubi go palić po sprzątaniu. Jest bardzo intensywny - pachniał nim cały dom.
Offline
Bizneswoman
flightless bird napisał:
ja, podobnie jak Mojito się w nim zakochałam jest to świeży zapach, jednak nie czuję w nim 'zieleni' drzew czy łodyg, pachnie trochę jak płyn do płukania tkanin ale bardzo przyjemny płyn, czuję tutaj także jakąś słodką, kremową nutkę zapach na pewno nie jest prostolinijny
No właśnie, zakochana, a opinii nie wystawiła
Rzeczywiście, ten zapach ujął mnie od pierwszej sekundy roztopienia wosku, przy pierwszej okazji złapałam duży słoik. Moc jest baaardzo duża, a zapach baaardzo świeży. Z gatunku praniowych, ale nie surowych (jak np. Clean Cotton), jednocześnie nie jest "miękki" (jak np. ręczniki). Dla mnie ma w sobie coś "powietrznego". Cytryn z opisu producenta (na szczęście) brak, sandałowiec też się nie dobija, męskich nut również nie ma
Jeden z ulubieńców na sezon wiosenno/letni
Offline
VIP
Bardzo, bardzo lubię - Dziękuję Yaneczka dobra duszo, będę polowała na słoik
Offline
wosk
lubię, lubię. wosk aż nadto killerowaty, ale słój - włąsnie buja się w pokoju obok - świetny.
świeży, pomiędzy praniem a powiewem ciepłego powietrza... ekstra:)
Offline
VIP
o nie, co za mydliny! w dodatku intensywność mnie zabiła. czekałam na lekkość i świeżość, a dostałam ciężkiego białego jelenia ;(
Offline
Ayashi napisał:
o nie, co za mydliny! w dodatku intensywność mnie zabiła. czekałam na lekkość i świeżość, a dostałam ciężkiego białego jelenia ;(
dobre!
ja go mieszam z lake sunset - wynik mieszania jest cudowny
Offline