1 | 15% - 2 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
3 | 46% - 6 | |||||
4 | 30% - 4 | |||||
5 | 7% - 1 | |||||
|
Administrator
Rześkie wieczorne powietrze przywraca do życia z energią ostrych przypraw i szczyptą słodkich cytrusów.
Offline
VIP
Na sucho bardziej ostre przyprawy niz cytrusy.. kojarzy mi sie ze Swietami. Naklejka wogole mi nie pasuje do zapachu... zobaczymy jak bedzie po odpaleniu
Offline
VIP
W wosku bardzo przyjemny, orzeźwiający, niedrażniący, na dzisiejszy upał idealny, połączenie cytryny i imbiru, absolutnie nie kibelkowy, dla mnie świeca będzie a pisze to miłośniczka słodziaków
EDIT: w słoju bardziej czuć imbir, cytrusy giną gdzieś w tle, moc dobra, podtrzymuję moje zdanie o zapachu na plus
Ostatnio edytowany przez Archilochus (2014-08-06 23:43:51)
Offline
VIP
bardzo fajny zapach czuć to co mówi producent - imbir i cytrynę , ale nie jest to takie płaskie, zwykłe połączenie, zapach jest bogaty więc podejrzewam, że czają się tam jakieś inne nuty , kojarzy mi się ten zapach z Indiami ( choć w Indiach nigdy nie byłam ) myślę, ze spodoba się wielbicielkom orientalnych, pikantnych perfum
Offline
Bizneswoman
Imbir jest, cytryna także. Są takie indyjskie landrynki imbirowe, totalnie komponuje mi się ich smak z tym zapachem. Nie jest kibelkowy, ale podobny do Margarita Time - jedynie odrobinę mniej musujący. Małżowi się podoba, dla mnie szału nie ma, ale może kupię maluszka w intencji ślubnego
Offline
VIP
zapach na pewno ciekawy. Mocny, mnóstwo przypraw i kremowa nuta. Podoba mi się, chociaż do słoja nie dojrzałam jeszcze, ale kto wie
Offline
VIP
na pierwszym miejscu czuć ostry, mocny imbir. czuję też trochę takich "kurzowych" nut, za którymi nie przepadam. cytrusów prawie w ogóle nie czuję. jestem bardziej na nie, niż na tak.
Offline
Bizneswoman
Hmmm.... na pewno nie tak zły, jak się spodziewałam po wąchaniu testera, ale dalej nic specjalnego. Czuję tylko imbir, a to stanowczo za mało abym sięgnęła choćby po wosk jeszcze raz...
Offline
VIP
Dla mnie przeciętniak- lepszy niż oczekiwałam, ale dalej bez szału.
Czuję głównie imbir- mocny, świdrujący w nosie, daleko w tle jakieś cytrusy. Etykieta zupełnie nie pasuje mi do tego zapachu.
Offline
Miłościwie nam panująca
O mój ty borze, powąchałam wosk i jestem zakochana - chyba będzie z tego świeca. Wstyd i hańba, już mi się nie mieszczą! ;-)
Offline
sampler
Kupiłam "w ciemno". Przed odpaleniem katastrofa, wiercił w nosie i przypominał przeciętnej urody odświeżacz powietrza. Po odpaleniu (z którym dosyć zwlekałam...), okazało się, że nie jest taki znowu straszny. Moc przeciętna - taki zapach w tle, czuję imbir i coś słodkiego, a od czasu do czasu wyłaniają się kibelkowe cytrusy. Szkoda, bo bardzo czekałam na ten zapach
Offline
wosk
Na sucho wąchałam w słoju i od razu poczułam bardzo mocny imbir i prawie nie wzięłam nawet wosku bo myślałam, że będzie strasznie drażniący. Po odpaleniu mnie nie powalił ani mocą ani z wrażenia. Ot, całkiem fajnie robiony imbir z cytrynką. Dosyć dobrze się komponuje ze sobą ale nie wiem czy kiedyś jeszcze odpalę, raczej zostawię sobie kawałek jako ciekawostkę dla znajomych.
Offline
tea light
Kiedy powąchałam na sucho był strasznie ostry, bałam się, że jak odpalę to nie wysiedzę w takim smrodzie i od razu zgaszę.
A tu miłe zaskoczenie. Może rzeczywiście zaraz pod tym jak wosk się rozpuścił to przez jakieś 5-10 minut zapach wiercił w nosie, ale po chwili stał się wręcz otulający. Cytrusów tu nie czuję prawie w ogóle, przyprawy delikatnie, za to imbir jest bardzo wyraźny, ale właśnie nie jest taki ostry i drażniący, a powiedziałabym, że kremowy.
Czuję, że go odłożę i następny raz odpalę dopiero we wrześniu czy nawet październiku, bo jak dla mnie zapach ten jest bardziej rozgrzewający niż orzeźwiający
Offline
Miłościwie nam panująca
Dla mnie zapach orzeźwiający, ale bardzo mnie rozczarował Po powąchaniu na sucho czułam fajną mieszankę, po odpaleniu czuję imbir z cytryną i z...mydłem.
Bardzo jestem nim rozczarowana Kibelkowy, dużo gorszy od Margarita Time, ale faktycznie podobieństwo jest.
Offline
Miłościwie nam panująca
Bardzo ładny i ciekawy zapach, jak dla mnie jest to połączenie imbiru japońskiego z nutą cytryny (początkowo miałam skojarzenie z cytrynowymi landrynkami). Przede wszystkim jest tam dominująca ostrość jednak intensywność wosku jest ok, nie czułam potrzeby aby wcześniej zgasić kominek bo zapach byłby nie do zniesienia.
Jak dla mnie jest to bardziej jedzeniowy/owocowy zapach i nie rozumiem jak mógł się znaleźć w świeżakach. A co do naklejki owszem jest ładna ale nie kojarzy się z tym zapachem.
Offline