1 | 33% - 1 | |||||
2 | 0% - 0 | |||||
3 | 0% - 0 | |||||
4 | 0% - 0 | |||||
5 | 66% - 2 | |||||
|
Miłościwie nam panująca
Gorący, słoneczny zapach łączący w sobie południowe aromaty bergamotki, skórki cytryny, neroli i petitgrain z tropikalnymi kwiatami tuberozy, gardenii i pomarańczy. Ciepłą bazę kompozycji tworzy piżmo i kokos.
Nowy zapach 2016
Offline
Miłościwie nam panująca
Wypasiona i perfumowana wersja olejku do opalania, choć momentami przypominał mi ten zapach mgiełkę/olejek do ciała z YR
Bardzo lubię Beach Party z Village i dość długo porównywałam te zapachy, jednak po przetopieniu kostek jestem pewna, że dość mocno różnią się między sobą. Zapach z Goose Creek to bardzo perfumowana mieszanka, natomiast Village jest prostym zapachem.
Jak wypalę słój z VC to będę się rozglądać za tą świecą
Offline
sampler
Dla mnie to olejek do opalania, ale taki już na ciele. Przygrzany lekko słońcem, spryskany bryzą i obsypany nagrzanym piaskiem.
Offline
tea light
Zapach wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Spotkałam się już wcześniej z opiniami, że jest to odpowiednik Sun&Sands z Yankee Candle. Po pierwszym wąchaniu, w mój nos uderzył gryzący aromat kremu i perfum, bogatej i eleganckiej babci, która właśnie szykuje swoją zastawę na spotkanie z koleżankami. Wosk jest mocny, intensywny. Mnie powalił. Na pewno cała kostka w kominku, to za dużo dla tego zapachu. Zapach wyobrażałam sobie zupełnie inaczej. Zawiodłam się.
Offline