Coś co powinno stać się moim ulubieńcem. W opisie znajdziemy informację, że zapach składa się z jagód, mandarynek, pikantnej żurawiny i świeżego imbiru. Mój nos nie wyczuwa tutaj niczego szczególnego, ot kolejny owocowy zapach. Trochę za dużo słodyczy, a za mało tej obiecanej pikantności. Dość płaski w odbiorze.
Offline
Gosia napisał:
Coś co powinno stać się moim ulubieńcem. W opisie znajdziemy informację, że zapach składa się z jagód, mandarynek, pikantnej żurawiny i świeżego imbiru. Mój nos nie wyczuwa tutaj niczego szczególnego, ot kolejny owocowy zapach. Trochę za dużo słodyczy, a za mało tej obiecanej pikantności. Dość płaski w odbiorze.
Dokładnie, zgadzam się. Bardzo słaby ulepek - jak dla mnie. Miałam w formie wosku.
Offline
Również uważam, że to przeciętniak ale ja wyczuwam mandarynki i imbir, a gdzieś tam w tle jakaś słodka nuta zapachowa. Nie spodziewałam się zbyt wiele, ogólnie to nie przepadam za cytrusami w wykonaniu YC. Powtórki nie będzie i cieszę się, że miałam okazję przetestować wosk.
Offline