Na sucho pachniał mi posłodzonym ogórkiem, więc nie chciałam kupować, ale wosk był akurat w promocji Zapach Miesiąca i się skusiłam. Po zapaleniu nie jest wcale lepiej. Wciąż czuję gdzieś tego ogórka - a zapachu tego warzywa nie znoszę w żadnych kosmetykach, dodatkowo całość jest sztuczna, landrynkowo słodka. Moc wosku też niezbyt dobra - ogólnie nie moja bajka.
Offline
Bardzo żałuję, że odpaliłam go dopiero w lutym, tuż po tym, jak skończyła się na niego promocja. Zapach to jeden z moich ulubieńców. Wielbiciele kwiatowych zapachów nie powinni się rozczarować, bo mamy tutaj wręcz eksplozję wspaniałych kwiatów prosto z ogródka. Kolejny zapach z kategorii bezpiecznych, który robi furorę u mnie w mieszkaniu, bo ilekroć ktoś przychodzi, to zadaje pytanie "Co tu tak bajecznie pachnie?"
Offline
tea light
Piękny kwiatowo-owocowy-świeży zapach. Wyraźnie w tej mieszance czuć owoce, grają tu drugi plan, słodki groszek się przez nie przebija, a w tle czuć lekki proszek do prania. W wosku b.mocny.
Offline
Jeden z nielicznych kwiatowych zapachów, do którego powracam i który mi się podoba. Jest dość świeży, w wosku bardzo intensywny, pod koniec palenia trochę wychodzi jakaś praniowa nuta, ale, o dziwo, mi to nie przeszkadza.
Offline
tea light
lekki, słodki i przyjemny, długo go czuć po zgaszeniu świecy.
Offline