VIP
Candy Corn to chyba pierwszy zapach YC, którego zupełnie nie umiem opisać...nie wiem czym on pachnie/jak pachnie, nie jest do niczego podobny i z niczym mi się nie kojarzy. Takie słodkie byleco. Zapach słabo trzyma i dość szybko wietrzeje. Jestem na
Offline
Parvati napisał:
Candy Corn to chyba pierwszy zapach YC, którego zupełnie nie umiem opisać...nie wiem czym on pachnie/jak pachnie, nie jest do niczego podobny i z niczym mi się nie kojarzy. Takie słodkie byleco. Zapach słabo trzyma i dość szybko wietrzeje. Jestem na
Zgadzam się, w wosku słodki lekko, nawet przyjemny, ale nie wyrazisty, trochę waniliowy. Nie będzie powtórki, mimo urody słoja i fajnej naklejki.
Offline
VIP
Ja mam świecę i wizualnie mi się bardzo podoba ale NIE PACHNIE!
Na sucho czuć słodziutki zapach, rzeczywiście mogący kojarzyć się kukurydzą. Ale po zapaleniu nie czuję go w ogóle (z innymi świecami YC nie miałam takiego problemu). I wielka szkoda
Dobrze, że świecę dostałam w prezencie, bo byłabym mocno wkurzona.
Offline
VIP
Chciałam świecę, ale dzielnie czekałam aż odpalę wosk. Po wielu miesiącach posiadania pierwszego wosku, kupiłam więcej wosków i jestem rozczarowana. Jeszcze żaden wosk nie był tak słaby. W zasadzie te woski pachną słabiej niż świeczki z Ikei , czyli w ogóle.
Offline
Niewypał, bardzo słabo go czuć. Trochę słodyczy, trochę chlebka kukurydzianego. Nic specjalnego, nawet nie wiem, po co odpalać podgrzewacz dla tak słabego zapachu.
Offline
a ja bardzo mocno czuję, jak spaliłam 1/5 wczoraj tak do dzisiaj rana było czuć i dzisiaj dopalam wosk. Dla mnie ma dużą moc i jest bardzo przyjemny, jeden z najfajniejszych słodkich zapachów YC jakie próbowałam :>
Offline
Miałam nadzieje, że świeca będzie intensywniej pachniała od samplera, jednak się pomyliłam, może po zapaleniu coś poczuje. Co do samplera zapach słodko-waniliowy, całkiem przyjemny.
A do kupna świecy podkusiła mnie promocja i piękna szata graficzna słoja
Offline
Ayashi napisał:
myślałam, że już pisałam o nim, a tu jednak nie!
zapach lekko waniliowy, słodki. moc zapachu raczej w kierunku słabej, szybko wietrzeje i miłości z tego nie ma
mam takie same odczucia, cos slabo-waniliowego, palilam wosk
Za malo intensywny jak dla mnie
Offline
Nie wiem jak pachnie kukurydziany cukierek. Nigdy takiego nie jadłam ani nie wąchałam.
Mnie na sucho przypomina prażoną kukurydzę polaną słodkim karmelem.
Po rozpaleniu czuć po pierwsze wanilię. I pewnie tym ten zapach mnie ujął. Ulubiona nuta podbiła nudny skład.
Gdy zapach nabiera przyzwoitej mocy, bo o kilerze mówić nie możemy, nie wyczuwam w nim nic poza słodkością przełamaną posmakiem chrupek kukurydzianych, zajadanych w dzieciństwie.
Nie będzie z tego wielkiej miłości i świecy, chyba, że tylko dla słoika.
Nie jest to propozycja chwytająca za serce, ale jest przyzwoicie. Nie nastraja negatywnie, nie wywołuje migreny i złych wspomnień.
Yankee ma wiele, dużo gorszych zapachów. Do tego na pewno jeszcze wrócę.
Offline