To moja pierwsza świeca z tej firmy, wosk, pomimo dwóch knotów, rozpala się bardzo powoli, musiałam czekać gdzieś z 5 godzin zanim doszedł do brzegów jajkowatego, grubego szkła. Zapach jest bardzo intensywny, orientalny i przy dłuższym paleniu meczący. Nie wiem, czy to drzewo sandałowe ma taki mocny aromat, czy wszystkie świece tej firmy tak mocno pachną. Nie mniej jednak wyobrażałam sobie, że będzie to coś bardziej kojącego, aksamitnego, kobiecego, bursztynu w ogólnie nie czuję, tylko głownie egzotyczne, raczej męskie nuty.
Offline